„Chcemy, aby oferta gastronomiczna przynosiła odpowiednią marżę i zysk właścicielom hoteli” – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska w rozmowie opublikowanej w listopadowym „Hotelarzu”, informując o nowej sieci hotelarskiej Hotele Sphinx, pod którą działa już pierwszy hotel, a zgłosiły się do niej trzy następne.
W ogłoszonej przez Grupę Sfinks strategii na lata 2024-2029, w zakresie poprawy rentowności grupy zaplanowano „wykorzystanie marek posiadanych przez Grupę Sfinks do generowania dodatkowych przychodów” m.in. poprzez „udzielanie prawa do korzystania z marki Sphinx podmiotom działającym w innych branżach, które prowadzą franczyzową restaurację z wykorzystaniem marki Sphinx i które wdrożą w innych obszarach standardy związane z używaniem tej marki”. Wśród innych branż wymieniana jest też hotelowa z marką Hotele Sphinx.
Pierwszym hotelem pod tą marką jest były 3-gwiazdkowy hotel Palatium z 45 pokojami przy trasie S8 Warszawa – Katowice w Żabiej Woli między Nadarzynem a Mszczonowem, w którym we wrześniu dotychczasową restaurację zastąpił lokal pod marką Sphinx, a potem cały obiekt wszedł pod nową marką hotelową.
Jakie kryteria trzeba spełnić, aby wejść pod tę markę i co zadecydowało, że akurat hotel w Żabiej Woli był pierwszy? „Najważniejszym kryterium do spełnienia jest nasze przekonanie, że potencjalny franczyzobiorca mentalnie gotowy jest na zmiany i dostosowanie się do standardów sieci. Z doświadczenia wiemy, że we współpracy franczyzowej dobrze sprawdzają się biznesy rodzinne, gdzie jest codzienne zaangażowanie członków rodziny, aczkolwiek nie dyskwalifikujemy z góry innych rozwiązań właścicielskich. Hotel powinien posiadać miejsce, które spełnia lub może spełniać wymogi dotyczące zaplecza kuchennego stawiane restauracjom Sphinx. Musimy być także przekonani, że lokalizacja hotelu pozwoli we współpracy z nami znacznie podnieść wyniki i zadowolenie właściciela hotelu, który decyduje się zostać naszym franczyzobiorcą. Właściciele hotelu w Żabiej Woli spełniają wszystkie wyżej wymienione kryteria i już widzimy efekty dokonanych zmian” – mówi Sylwester Cacek w listopadowym „Hotelarzu”.
Czy wiąże się to z jakimiś z zmianami w samym hotelu? „Zakres zmian materialnych i niematerialnych dostosowujących hotel do standardów sieciowych zawsze zależy od stanu wyjściowego, czyli szczególnie od tego, jak wyglądają pokoje, restauracja oraz jakie są procedury i wyszkolenie personelu. Zawsze będzie to wymagało mniejszych lub większych nakładów finansowych, ale w tym obszarze też możemy pomagać. Dostosowanie się do standardów i uczestnictwo w sieci daje wiele korzyści od najprostszych, jak korzystanie z silnej marki, poprzez dostęp do bazy naszych gości liczącej blisko 700 tys. osób, korzystanie z dobrze skalkulowanych receptur i niższego food costu, po najtrudniejsze, czyli wdrożenie odpowiednich procedur oraz wsparcie w pozyskaniu i szkolenie personelu” – tłumaczy prezes Sfinks Polska.
Jak twierdzi, „mariaż z rozpoznawalną i silną marką restauracyjną, taką jak Sphinx, która sama w sobie przyciąga dodatkowych klientów, zwiększa atrakcyjność miejsca, nie tylko samej restauracji, ale i hotelu. Przykład współpracy w Żabiej Woli bardzo dobrze to pokazał. Efekty sprzedażowe są nadspodziewanie dobre – przerosły oczekiwania zarówno nasze, jak i franczyzobiorców. Efektem jest, w tak krótkim czasie od uruchomienia Sphinxa w Żabiej Woli, otrzymanie zgłoszeń już trzech kolejnych hoteli”.
Więcej w listopadowym „Hotelarzu”.
https://www.e-hotelarz.pl/artykul/96700/chcemy-aby-oferta-gastronomiczna-przynosila-odpowiednia-marze-i-zysk-wlascicielom-hoteli/
Dodaj komentarz