Alexandros Vassilikos, prezes HOTREC: Polscy hotelarze pokazali światu, na czym polega prawdziwa gościnność   "HOTELARZ"

-Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że Polska i polscy hotelarze pokazali światu poprzez pomoc, jakiej udzielili Ukrainie, na czym polega prawdziwa gościnność. Gościnność pokazuje swoje prawdziwe oblicze w trudnych czasach, a nie tylko w łatwych i za to jestem bardzo wdzięczny polskim kolegom i koleżankom - mówi w najnowszym "Hotelarzu", Alexandros Vassilikos, prezes HOTREC – europejskiej federacji zrzeszającej 47 krajowych organizacji hotelarskich i gastronomicznych, w tym Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego.


Jak dodaje szef HOTREC w rozmowie z naszym czasopismem -Obecnie, jak wynika z kontaktów, które mamy w całej Europie, panuje przekonanie, że turystyka ma się bardzo dobrze. I potwierdzam, że to dobry rok dla turystyki, ale to niekoniecznie oznacza, że to dobry rok dla firm, hoteli i restauracji, bo koszty ich działalności są obecnie dużo wyższe. Jeśli jesteś hotelarzem czy restauratorem, to w swoim rachunku zysków i strat widzisz koszty, które znacząco wzrosły, a większość z nich co najmniej dwucyfrowo, niezależnie od tego, czy chodzi o żywność, napoje, energię, koszty pracy czy stopy procentowe w bankach. Jesteśmy też cały czas w okresie, w którym spłacamy pożyczki z czasu pandemii albo odrabiamy straty z tego okresu. Wszystkie koszty działalności są dziś dużo wyższe niż jeszcze dwa-trzy lata temu i cały czas rosną. Dziś to jest trochę równoważone przez pocovidowy wysoki popyt. Ale co się stanie, jeżeli ten popyt osłabnie, a koszty i tak nadal będą rosły? Nie możemy zapominać o tym, że już teraz mamy rosnącą liczbę bankructw w naszym sektorze. To są konkretne dane i nie możemy na to zamykać oczu.

Współpraca na poziomie całej Europy

Jak wyjaśnia Vassilikos, -Pierwszym wyzwaniem dla nas jest upewnienie się, że wszystkie rządy rozumieją, iż to, że turystyka ma się dobrze i cieszy się teraz wysokim popytem, nie oznacza automatycznie, że firmy z branży hospitality mają się dobrze. Musimy upewnić się, że to przesłanie jest przekazywane zarówno na poziomie całej Europy, jak i na poziomie rządów krajowych. Bo jednocześnie od hotelarzy i restauratorów wymaga się bardzo wiele w zakresie transformacji, podążania za zmianami, przejścia na gospodarkę zeroemisyjną, a to wymaga konkretnych inwestycji, czyli ponoszenia kosztów. Wszystko to należy wziąć pod uwagę, ponieważ w przeciwnym razie istnieje niebezpieczeństwo, że nie będzie to dla nich zrównoważone finansowo. Dlatego dokładamy wszelkich starań w kontaktach z naszymi krajowymi organizacjami i władzami w Brukseli, aby zdawały sobie sprawę z wyzwań, przed jakimi stoimy w przyszłości jako branża.

Pełna treść rozmowy w najnowszym wydaniu "Hotelarza"



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *