Autor: Thomas Schoen
Za branżą hotelarską złote lata, w których hotele 5-gwiazdkowe w Polsce pękały w szwach i ciężkie chwile, kiedy każdy dobry manager martwił się o miejsca pracy dla swoich zespołów oraz przyszłość na jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków regionu. Hotel Sheraton w Warszawie w maju będzie świętował 15 lat. To dobry moment, aby spojrzeć, jak przez ten czas zmienił się rynek hotelarski w Polsce.
Rok 1996 – na rynku funkcjonuje zaledwie kilka dobrych luksusowych hoteli i pojawia się kolejny ze słynnym „S” w laurowym wieńcu. Ogromne zainteresowanie warszawiaków, mediów, które regularnie zdają relację z postępu prac. Wielkie otwarcie i cztery wspaniałe lata, w których hotel, podobnie jak i konkurencyjne obiekty pękały w szwach.
Złote lata 90.
Popyt na usługi Sheratona przewyższał nasze najśmielsze oczekiwania. Od poniedziałku do piątku hotel tętnił życiem, wypełniał się dziesiątkami obcych języków i był miejscem, gdzie śmietanka Warszawy musiała być. Przychodził weekend i chwila oddechu dla pracowników obsługujących pokoje i sale konferencyjne, ale nie dla gastronomii, bo niedzielny brunch w Sheratonie dla wielu osób był punktem obowiązkowym weekendu. W tym czasie pokoje hotelowe świeciły pustkami, gdyż nie było jeszcze wtedy świadomości Warszawy jako destynacji weekendowej i to było właśnie wyzwanie dla całej branży turystycznej i władz miasta, aby powoli kształtować popyt na takie podróże. Menedżerowie hoteli zaczęli obniżać stawki na pobyty weekendowe, nawiązali współpracę z agencjami turystycznymi i stopniowo grupy turystów z Europy napływały do stolicy. Jednak do tej pory nie udało się na tym polu wypracować satysfakcjonujących efektów i wiele pracy będziemy musieli włożyć, aby zwiększyć zainteresowanie Warszawą wśród turystów. Zyski hoteli w końcówce lat 90. generowali przede wszystkim obcokrajowcy, managerowie firm konsultingowych, finansowych, tytoniowych i przedstawiciele ambasad. Byli to przedstawiciele ogromnych koncernów, którzy przyjeżdżali do Polski szukać partnerów biznesowych, aby założyć przedstawicielstwa swoich firm. Przez 15 lat bardzo się to zmieniło, bo teraz kadra managerska przyjeżdża do Warszawy już do siedzib swoich firm. Za to więcej Polaków stać na korzystanie z obiektów 5-gwiazdkowych, co widać po liczbie naszych klientów – 40 proc. z nich stanowią właśnie Polacy.
Kontakt z wielkim światem
Dla młodych ludzi pojawienie się w Warszawie czy w Polsce luksusowych hoteli to była wielka szansa – praca w nich oznaczała mo [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
oj tak, złote lata 90. Pamiętam te czasy. Cała prasa, telewizja, celebryci, pompa na całego z okazji otwarcia hotelu. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to nierealne.
A Sobieski?! Całe miasto dyskutowało o jego kolorach i podzieliło się na zwolennikow/przeciwników tej architektury i barw. Ludzie przychodzili pod wejście robić sobie zdjęcia na tle hotelu:-)