Tegoroczny kwiecień był dużo lepszy od kwietnia 2022 r. na hotelarskich rynkach w największych miastach. Średnie ceny były wyższe od 70 do 100 zł, a RevPAR od 45 do blisko 100 zł. Natomiast w porównaniu z kwietniem 2019 r. nadal w Krakowie i we Wrocławiu obłożenie było niższe o 12-14 pkt. proc., w Warszawie takie samo, a w Trójmieście i Poznaniu wyższe, w Poznaniu aż o 13 p.p. Za to średnie ceny wszędzie były lepsze o 70-110 zł, a RevPAR o 30-80 zł, tylko w Krakowie prawie taki sam jak cztery lata temu - wynika z danych firmy STR.
Kwiecień 2022 był drugim miesiącem po zakończeniu pandemii, ale też drugim pełnym miesiącem po wybuchu wojny w Ukrainie, która miała różny wpływ na różne rynki, największy ma warszawski. Teraz w marcu i kwietniu obłożenie w stołecznych hotelach było niższe o 6 pkt. niż wówczas, ale wróciło do poziomów z 2019 r., a średnie ceny w kwietniu 415 zł były o 100 zł wyższe niż rok wcześniej i prawie 90 zł niż przed pandemią.
Również w Krakowie średnie ceny osiągnęły poziom 400 zł, czyli o 90 zł więcej niż 2022 r. i 70 zł niż w 2019 r. Jednak nadal daleko temu rynkowi do obłożenia sprzed pandemii, gdy wynosiło ponad 81 proc., podczas gdy teraz ok. 67,5 proc. (i tak o 11 pkt. więcej niż rok temu). Przez to RevPAR pozostaje na poziomie sprzed pandemii, bo był wyższy tylko o 4 zł.
W Trójmieście obłożenie 65,5 proc. było lepsze o 9 pkt. niż w kwietniu 2022 r., ale nadal jeszcze o 2 pkt słabsze niż w 2019 r. Za to średnie ceny 400 zł były wyższe o ponad 110 zł niż przed pandemią i o 60 zł niż w 2022 r.
Wrocław cały czas ma problem z obłożeniem, które w kwietniu było niższe o 12 pkt. niż w 2019 r. i takie samo jak rok wcześniej (o przyczynach takiego stanu rzeczy mówią dyrektorzy generalni wrocławskich hoteli w kwietniowym wydaniu „Hotelarza”). Ale średnie ceny były wyższe o 90 zł niż w 2019 r. i o 70 zł niż rok temu.
Za to w Poznaniu blisko 67-proc. obłożenie było aż o 13 pkt leosze niż przed pandemią, a średnie ceny o 70 zł.
Więcej w najbliższym wydaniu „Hotelarza”.
Dodaj komentarz