Koniec zagranicznego szpanu i nikomu niepotrzebnego intelektualizmu. Dziś piszę w języku wieszczy, Jana z Kolana i Marii z Konopi. I wara od anglicyzmów, neologizmów, postkulturyzmu i antyracjonalizmu. Pełna resocjalizacja, demokracja i solidaryzacja z rodem i z narodem. Więc pogadajmy o pogodzie.
Azja jest cala czerwona od upału i pyłu, bo naród pali… marychę i śmieci. Kraków w porównaniu z Chiang Mai to uzdrowisko, więc hotelarze muszą rozważyć opłatę klimatyczną. Phuket trochę lepiej, bo wiatr przewiewa na drugą stronę, niech tam się martwią. Grawitacja jest nieubłagana, wszystko gdzieś spadnie – byle mi to było u sąsiada!
Mój ziom z młodości mawiał „nie siusiaj pod wiatr, syf wisi w powietrzu” i miał rację, więc stawiał kolację. W kraju jeszcze wiosna dobrze się nie zaczęła, a już płaczemy, że lato będzie gorące. A jak jeszcze kilka takich lat przyjdzie, to Bałtyk wyschnie i będziemy chodzić na szwedzkie jagody piechotą. No i w porzo, bo jeśli mamy jechać do Radomia, żeby polecieć z powrotem, to może być szybciej z buta. W dodatku da się spakować parę flaszek, a jak wiadomo, prz
[...]Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Dodaj komentarz