SPA w hotelach cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem, także wśród inwestorów hotelarskich. Ale czy wszystko, co w tym kierunku robią, będzie finalnie zaspokajało potrzeby gościa? Niekoniecznie, o czym często przekonują się, kiedy już oddadzą je do użytku. Wiele jest w środowisku branżowym obiegowych opinii o hotelowych SPA, a jak to faktycznie wygląda i z jakimi wyzwaniami trzeba mierzyć się każdego dnia?
Hotelowy departament SPA przez wiele osób kojarzony jest z błogim spokojem, dobrym samopoczuciem i „nicnierobieniem”, bo to przecież departament „piękna i relaksu”. Rzeczywistość nie zawsze wygląda tak różowo.
Dobrze zaprojektowane SPA gwarantuje sukces. Niekoniecznie
Duże nakłady finansowe na funkcjonalny projekt hotelowego SPA nie oznaczają, że będzie ono przynosiło zyski. Można zbudować obiekty niemal identyczne jak w najlepszych kurortach SPA na świecie, wyposażyć w najlepsze urządzenia i najbardziej prestiżowe kosmetyki. Ale jeśli nie będziemy mieć dobrego lidera SPA, to nie uda się osiągać zysku.
Piękne wnętrza same w sobie nie są tym atutem, dla którego goście będą chcieli odwiedzać SPA. Może przyjadą raz, może dwa na zabiegi, ale jeśli nie zostaną spełnione ich oczekiwania, nie wrócą. Na zaufanie i renomę hotelowego SPA trzeba zapracować, a nie jest to łatwe i szybkie.
SPA to ustawiczny problem z pracownikami. Prawda
Brakuje rąk do pracy z bardzo wielu powodów, ale nie zmienia się to już od kilku lat. Rotacja na stanowiskach zabiegowych jest bardzo duża i widać to świetnie, kiedy wejdzie się np. na popularne portale z ofertami pracy. Konkurencja wśród potencjalnych pracodawców jest duża, chętnych do pracy mało, zatem hotelowe SPA ścigają się o pracownika.
Łatwiej jest znaleźć go w największych miastach, trudniej w miejscowościach turystycznych, gdzie jest dużo hoteli z departamentami SPA. Tam praktyką jest podkupowanie pracowników. Czy to się opłaci? Nie jestem pewna. Taki pracownik dzisiaj przyjdzie do nas do pracy, ale jutro, kiedy otrzyma kilka złotych więcej gdzie indziej, pożegna się z nami z dnia na dzień. Inną kwestią jest to, czy oferowanie wysokich stawek ma ekonomiczne uzasadnienie w realiach danego SPA.
A jeszcze inną kwestią jest „pracownik z doświadczeniem” i pytanie, czy w naszym SPA jego doświadczenie, czyli standardy pracy, są przydatne czy nie. Chodzi o nawyki, jakie przyniósł z poprzednich miejsc pracy. Umiejętność wykonywania zabiegów SPA nie jest równoznaczna ze standardem obsługi gościa i niekiedy pozostawia wiele do życzenia.
Pracownik ze złymi nawykami będzie potrzebował bardzo dużo czasu, aby je zmienić, a i tak nie zawsze mamy pewność, że to się uda. Niekiedy lepiej jest samemu wykształcić pracownika niż tracić czas na zmianę postaw tych „doświadczonych” z innych hotelowych SPA.
Nie ma w hotelowych SPA liderów. Prawda
Największą bolączk
[...]Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Polecam poczytać – http://weronikarudnicka.pl/
Sporo o tym, jak zorganizować odpowiedni klimat w takich miejscach.
I to wcale nie powinno powodować większych problemów. Kwestia podejścia.