-Dobrze jest współpracować z projektantami, którzy mają specjalizację sektorową w branży hotelarskiej. Dopiero wtedy potrafią oni zrozumieć całość procesu i to, po co to wszystko robimy. Że budujemy hotel, gdzie na końcu jest ktoś, kto będzie nim zarządzał, i ktoś, kto będzie z niego korzystał - mówi w najnowszym "Hotelarzu" Wojciech Witek, współzałożyciel Iliard Architecture & Interior Design.
-Perspektywy architekta i architekta wnętrz są diametralnie różnie. Ja jestem inżynierem architektem, ale w naszej pracowni obecnie 60 proc. projektów to wnętrza i przez ostatnią dekadę nauczyłem się innego patrzenia. Siłą rzeczy na początku zawsze mamy do czynienia z architekturą. Bo mamy nieruchomość, jest plan miejscowy, są różne ograniczenia. Ale kiedy rysujemy już pierwsze kreski projektu architektonicznego ze świadomością, jaka będzie tego kontynuacja we wnętrzach, te kreski będą po prostu lepiej stawiane. W procesie, w którym biuro architektoniczne realizuje projekt bez tej perspektywy, projekt ten kończy się często na tych ścianach. A kiedy pojawia się pracownia, która ma jakąś koncepcję wnętrzarską, często wchodzi w polemikę z zastanym projektem. Nie dlatego, że coś zostało zrobione źle, tylko po prostu dlatego, że zabrakło całościowej wizji - wyjaśnia Witek.
Architekt odnosi się także do tego, co w projektowaniu wnętrz hotelowych zmieniła pandemia. -Na takim bardzo fundamentalnym poziomie nie zmieniło się wiele, ponieważ zawsze projektowaliśmy i nadal projektujemy z myślą o potrzebach ludzi - mówi Witek. Jak dodaje -Natomiast to, co jest wyjątkowe w tych ostatnich dwóch latach, to pojawienie się nowych, wcześniej nieznanych nam potrzeb. To bardzo dynamiczny czas. I powiedziałbym nawet – może trochę kontrowersyjnie – że dla projektantów i designerów ostatnie dwa lata to czas bardzo kreatywny. Bo nieustannie trzeba generować nowe pomysły, pojawiają się nowe problemy i wyzwania, z którymi musimy się mierzyć. Wiem też jednocześnie, że biznesowo to trudny moment dla większości z nas, jako pracowni. Ale patrząc z perspektywy czysto warsztatowej uważam, że pandemiczne czasy, w związku z potrzebą ciągłego wymyślania pewnych rzeczy na nowo, to był bardzo ciekawy etap w naszej pracy.
Dodaj komentarz