Co – jeżeli coś – zmieniła pandemia w projektowaniu hoteli? Czy może większe zmiany spowoduje wzrost kosztów mediów i konieczność dopasowania nowych projektów do tych uwarunkowań? Gdzie, przy generalnie rosnących kosztach inwestycji, jest czerwona linia, której inwestor nie powinien przekraczać, szukając oszczędności? O tym m.in. rozmawiali podczas konferencji Hotel Investment Trends Poland & CEE w hotelu Renaissance Warszawa, uczestnicy panelu architektów i projektantów, który moderował:
Adam Walczak, prezes AGK Architekci,
a udział wzięli:
Bogdan Czajkowski, założyciel i prezes HRCA,
Ireneusz Dudek, prezes Hotel Inwest Development,
Magdalena Federowicz-Boule, prezes i dyrektor kreatywna Tremend,
Marcin Grochała, sales director UPC Biznes,
Piotr Kalinowski, prezes i dyrektor kreatywny MIXD,
Wojciech Witek, współzałożyciel Iliard Architecture & Interior Design.
Adam Walczak, AGK Architekci:
Sytuacja na rynku nowych inwestycji hotelarskich obecnie nie jest zbyt ciekawa, ale te projekty, które są obecnie na deskach kreślarskich, wejdą w życie za dwa, trzy lata. Wtedy będą wbijane pierwsze łopaty na budowach i w tym kontekście warto zastanowić się nad tym, czy projektując dzisiaj, jesteśmy w innym miejscu, niż byliśmy przed pandemią. Czy rzeczywiście przez te dwa lata w efekcie pandemii albo po prostu nowych trendów coś się zmieniło w sposobie myślenia o projektowaniu hoteli? A może nic się nie zmieniło, może pandemia była po prostu jakimś wydarzeniem, ale jeśli chodzi o kontekst projektowy, to generalnie na myślenie o hotelu nie miała aż tak dużego wpływu?
Magdalena Federowicz-Boule, Tremend:
My jako architekci i designerzy zawsze chcemy budować coś innego, kreatywnego, dawać tę tzw. added value. I to zawsze wtedy jest z korzyścią dla inwestorów, zarówno w samym designie, jak i w funkcjonalności obiektów. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby gość, wchodząc do hotelu, czuł coś absolutnie wyjątkowego, to experience. To było wcześniej i nadal zostało. Natomiast trzeba sobie powiedzieć jedno: że wszyscy teraz myślimy, jak zrobić – i to nie dotyczy tylko obiektów hotelowych – żeby te projekty były multifunkcjonalne, czyli żeby można było przearanżowywać pewne przestrzenie w zależności od potrzeb i kreować je inaczej. Uwidoczniło się to w covidzie, że potrzeba nam takich możliwości zarówno w pokoju, w którym można by tworzyć pewne strefy, czyli sam pokój powinien być multifunkcyjny, żeby móc w nim pracować, spać, odpoczywać, ale to dotyczy też sal konferencyjnych i innych obszarów hotelowych. Ale czy to spowodowała pandemia? Pewnie wcześniej było to mniej widoczne. My zawsze musimy myśleć bardziej do przodu i covid tylko nam to jeszcze bardziej unaocznił. Do tego bardzo ważny stał się aspekt ekologiczny w inwestycji, a więc i w jej projektowaniu.
Piotr Kalinowski, MIXD:
Pandemia spowodowała, że najpierw bardzo oddaliliśmy się od siebie, ale zarazem zbliżyliśmy się, ponieważ np. nasza pracownia działała całkowicie zdalnie, mieliśmy całą masę „calli”, ale dzięki temu poznaliśmy też klientów z całego świata. Jakoś tak się stało, że pandemia pozwoliła nam rozszerzyć naszą działalność poza Europę, działamy teraz też na Bliskim Wschodzie i w różnych ciekawych zakątkach, jak centralna Azja. I to wszystko wydarzyło się przez pandemię, która trochę skompresowała te nasze relacje do relacji zdalnych, teraz następuje powrót do normalności, a te relacje, które zdobyliśmy w trakcie pandemii, ciągle trwają.
Wydaje mi się, że ludzie dzięki temu nauczyli się korzystać z tego, że powstały nowe możliwości, w związku z czym kluczowy jest postępujący trend indywidualizacji i elastyczności, który odmienia też to, jak postrzegamy obecnie luksus. Luksus w czasie pandemii to było wejście do sklepu spożywczego czy odwiedzenie ukochanej osoby i teraz, kiedy już to minęło, to ten luksus jest zupełnie inny. Te luksusowe hotele, które kiedyś świeciły złotem i diamentami, teraz zmieniają swoje nastawienie, bo okazało się, że luksus można postrzegać na wielu płaszczyznach, i sieci hotelowe bardzo mocno eksplorują ten trend elastyczności poprzez brandy typu collection.
Te brandy pomagają odnaleźć unikatowe, bardzo indywidualne historie, a jednocześnie wspierają to swoim know-how i jakością, która leży u podstaw tych wszystkich brandów. I wydaje mi się, że ten trend lifestyle'owej zmiany w kierunku tego, jak naprawdę chcemy żyć, bardzo mocno napędza hotelarstwo i podróżowanie. Ten popandemiczny głód doświadczeń połączony ze zmianami społecznymi sprawia, że hotelarstwo nigdy nie miało lepszego czasu. Więc pozostaje nam tylko poczekać, aż te wszystkie tabelki w Excelu zaczną się znowu zgadzać i znowu będzie można finansować projekty, bo u podstaw naszego funkcjonowania leży potrzeba, a ludzie potrzebują podróżować i odkrywać nowe doświadczenia w tym nowym świecie.
Wojciech Witek, Iliard:
Czy czas pandemii zmienił coś w projektowaniu hoteli? Na takim bardzo fundamentalnym poziomie nie zmieniło się wiele, ponieważ zawsze projektowaliśmy i nadal projektujemy z myślą o potrzebach ludzi. Natomiast to, co jest wyjątkowe w tych ostatnich dwóch latach, to pojawienie się nowych, wcześniej nieznanych nam potrzeb. To bardzo dynamiczny czas. I powiedziałbym nawet – może trochę kontrowersyjnie – że dla projektantów i designerów ostatnie dwa lata to czas bardzo kreatywny. Bo nieustannie trzeba generować nowe pomysły, pojawiają się nowe problemy i wyzwania, z którymi musimy się mierzyć. Wiem też jednocześnie, że biznesowo to trudny moment dla większości z nas, jako pracowni. Ale patrząc z perspektywy czysto warsztatowej uważam, że pandemiczne czasy, w związku z potrzebą ciągłego wymyślania pewnych rzeczy na nowo, to był bardzo ciekawy etap w naszej pracy.
Bogdan Czajkowski, HRCA:
Zgadzam się z tym, że hotele stają się obiektami coraz bardziej spersonalizowanymi i coraz mniej ustandaryzowanymi. Ale mówiąc o standardzie, mam na myśli nie jakość, nie ten standard operacyjny, który każda sieć stara się utrzymywać, ale standard w sensie wystroju. Ja pamiętam jeszcze takie czasy, kiedy za zmianę elementów w hotelu sieci międzynarodowej można było nieźle oberwać po głowie. Ale to się zmieniło już jakieś 10 lat temu. Pojawiła się elastyczność i sieci zaczęły akceptować różne odstępstwa, i to nie tylko dlatego, że coś produkowane w Polsce czy w naszej części Europy było tańsze niż np. we Francji czy USA, ale również dlatego, że pojawiło się bardzo mocne nawiązanie do lokalizacji.
Widzimy gołym okiem, że dzisiaj gość nie potrzebuje tego, co było kiedyś wyznacznikiem określonej jakości, czyli wiedząc, że wybiera sprawdzony przez siebie brand, był mniej więcej pewny, co otrzymuje pod względem wystroju. Dzisiaj możemy po prostu sprawdzić opinie o hotelu w internecie, a to zmieniło też pewne nawyki i oczekiwania, bo okazało się, że goście wcale nie chcą wracać do tego samego wystroju. Dzisiaj hotele odwołują się do lokalnej kultury, do lokalnych artystów, produktów, do lokalnej kuchni, bo tego goście oczekują. To oczywiście zmienia też podejście projektantów, którzy mogą tworzyć obiekty bardziej kreatywnie, odwołując się do tej lokalnej specyfiki. Natomiast, w mojej opinii, sama pandemia nie spowodowała jakiejś rewolucji, patrząc długofalowo na trendy z poprzednich lat, chociaż np. z punktu widzenia technologii przyśpieszyła niektóre procesy.
Przykładowo, jeszcze przed pandemią pojawił się trend, aby upraszczać check-in, np. przez możliwość mobilnego meldowania gości. Pandemia spowodowała, że to jeszcze bardziej przyspieszyło, bo pojawiła się potrzeba, aby ograniczyć kontakt między gośćmi i personelem oraz z różnymi miejscami i przedmiotami. Teraz z kolei pojawił się skokowy wzrost cen energii. Nieuchronnie będzie prowadził do tego, że proces, który był już widoczny wcześniej, czyli dążenie do zielonych hoteli, do troski o środowisko, do obniżenia zużycia mediów, będzie się pogłębiał. Inwestorzy będą jeszcze bardziej czuli na tym punkcie, a więc również będą wywierali większą presję na projektantów, aby mieli to na uwadze podczas procesu projektowania.
To bardzo słuszne spostrzeżenie związane z tym, że koszty mediów niepomiernie wzrosły, więc pomijając już samo wybudowanie hotelu, żeby to spinało się budżetowo, to pozostaje jeszcze kwestia utrzymania później tego obiektu. I dzisiaj – mówię ze swojego doświadczenia i myślę, że każdy z nas może to potwierdzić – poszukiwanie tych rozwiązań ekologicznych jest bardzo silne i nie ma od tego odwrotu. Choćby taki przykład – korzystanie z „szarej wody”, [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz