-Obawiam się, że to właśnie rok 2022 może być najtrudniejszy, choćby dlatego, że o ile wcześniej zamknięcie obiektu na jakiś okres było naturalne, bo pandemia, bo lockdown, o tyle teraz nie da się go zamknąć, przeczekać i jednocześnie utrzymać miejsc pracy, a jeszcze trzeba oddać niewykorzystaną część środków pomocowych i poradzić sobie z szalejącą inflacją - mówi w najnowszym "Hotelarzu" Elżbieta Lendo, prezes sieci Polskie Hotele Niezależne oraz Lendo Hotels z Willą Port w Ostródzie i Termami Warmińskimi w Lidzbarku Warmińskim.
-Do tego wszystkiego wystrzeliła inflacja, a wraz z nią drastyczny wzrost kosztów mediów, nawet ośmiokrotny. Widzę to na przykładzie jednego ze swoich obiektów, gdzie miesięczna opłata za gaz wynosiła średnio ok. 160 tys. zł, a teraz otrzymuję rachunek na kwotę 714 tys. - dodaje Lendo.
Pytamy także m.in. o zmiany w podejmowaniu decyzji przez gości, po wybuchu pandemii -W przypadku gościa indywidualnego niewiele się zmieniło w stosunku do czasów pandemii. Święta sprzedają się w ostatniej chwili. Na miesiąc przez Wielkanocą mamy pojedyncze rezerwacje, a normalnie notowaliśmy w tym momencie ok. 70 proc. obłożenia - wyjaśnia Elżbieta Lendo.
Pełna treść rozmowy w najnowszym wydaniu miesięcznika "Hotelarz".
Dodaj komentarz