Hotele w Europie Zachodniej systematycznie odbudowują wyniki po pandemii osiągając obecnie rezultaty niższe o około 20 proc. niż w roku 2019, natomiast kraje graniczące z obszarem konfliktu w Ukrainie odnotowują bardziej dynamiczny wzrost obłożenia spowodowany przez uchodźców. Hotele w polskich miastach w marcu odnotowały lepszą frekwencję niż przed pandemią - wynika z najnowszych danych STR.
Choć na szczegółowe dane STR dotyczące wyników hoteli w marcu trzeba będzie jeszcze poczekać około dwóch tygodni, to firma ta przedstawiła właśnie częściowe dane dotyczące rynków w Polsce i innych europejskich państwach.
Najnowsze dane za 20 marca pokazują obłożenie w Europie powyżej 58 proc., a po indeksowaniu do 2019 r. poziomy w ciągu ostatnich kilku tygodni nie spadły poniżej 77 proc. porównywalnych poziomów sprzed pandemii i przekroczyły 80 proc. w dniu 20 marca.
Hotele w Polsce i Rumunii zyskują najmocniej
Zgodnie z oczekiwaniami, kraje sąsiadujące z Ukrainą odnotowały wzrost obłożenia, co związane było ściśle z liczbą uchodźców, tak rezerwujących pobyty prywatnie jak i instytucjonalnie. W Polsce, gdzie obłożenie w miastach na koniec lutego oscylowało w granicach 50 proc., 12 marca wzrosło już do 72 proc.
Śrenia bieżąca 7-dniowa z 20 marca pokazuje obłożenie w Polsce na poziomie 68 proc. Podobną dynamikę wzrostu obłożenia odnotowały hotele w Rumunii, gdzie obłożenie utrzymywało się w marcu na poziomie powyżej 60 proc. po tym, jak przed wojną było znacznie poniżej tego poziomu.
Szczegółowe dane dotyczące obłożenia, a także średnich cen w największych polskich miastach, przedstawimy w kolejnym wydaniu "Hotelarza".
Dodaj komentarz