Grupa Arche przejęła 90 proc. udziałów w spółce, do której należy Pałac Donnersmarcków w centrum Siemianowic Śląskich, położony na skraju parku miejskiego, uznawany za jeden z najcenniejszych zabytków Śląska.
Początki pałacu sięgają XVII wieku, potem rozbudowywany był o nowe skrzydła oraz oficyny i budynki gospodarcze, tworząc kompleks pałacowo-parkowy. Po II wojnie stał się własnością kopalni Siemianowice, potem miasta, a w 2013 r. zrujnowany obiekt kupiła spółka Saternus z Chorzowa i rozpoczęła przez spółkę celową Inspiration Point jego renowację, planując tam m.in. hotel. W 2018 r. otrzymała 20 mln zł z funduszy europejskich. W częściowo zrewitalizowanym obiekcie otwarto m.in. browar restauracyjny, planowano kolejne prace, jednak zabrakło pieniędzy. – Przejęliśmy 90 proc. udziałów w spółce i spłacamy jej zobowiązania.
Odbyło się to w tym samych dniach, co zawarcie umowy przedwstępnej na zakup elektrociepłowni – powiedział Władysław Grochowski „Śląskiemu Biznesowi”. – Właściciele pałacu przychodzili do nas dość długo, prosząc o pomoc. Świetna lokalizacja na skraju parku, natomiast przeholowali ze zobowiązaniami. Duży park, piękne sale, chyba ze 300 pomieszczeń, stajnia w industrialnym stylu. Do prac przystępujemy niezwłocznie. Już pewne roboty zostały wykonane przez poprzednich właścicieli. Część pieniędzy pochodziła od marszałka województwa, dlatego prace te są obwarowane terminami. Tak że dogadujemy się z wykonawcami. Mamy zamiar znacznie poszerzyć obszar prac. Część dopiero będziemy projektować, dlatego sądzę, że inwestycja zajmie nam dwa lata. •
Początki pałacu sięgają XVII wieku, potem rozbudowywany był o nowe skrzydła oraz oficyny i budynki gospodarcze, tworząc kompleks pałacowo-parkowy. Po II wojnie stał się własnością kopalni Siemianowice, potem miasta, a w 2013 r. zrujnowany obiekt kupiła spółka Saternus z Chorzowa i rozpoczęła przez spółkę celową Inspiration Point jego renowację, planując tam m.in. hotel. W 2018 r. otrzymała 20 mln zł z funduszy europejskich. W częściowo zrewitalizowanym obiekcie otwarto m.in. browar restauracyjny, planowano kolejne prace, jednak zabrakło pieniędzy. – Przejęliśmy 90 proc. udziałów w spółce i spłacamy jej zobowiązania.
Odbyło się to w tym samych dniach, co zawarcie umowy przedwstępnej na zakup elektrociepłowni – powiedział Władysław Grochowski „Śląskiemu Biznesowi”. – Właściciele pałacu przychodzili do nas dość długo, prosząc o pomoc. Świetna lokalizacja na skraju parku, natomiast przeholowali ze zobowiązaniami. Duży park, piękne sale, chyba ze 300 pomieszczeń, stajnia w industrialnym stylu. Do prac przystępujemy niezwłocznie. Już pewne roboty zostały wykonane przez poprzednich właścicieli. Część pieniędzy pochodziła od marszałka województwa, dlatego prace te są obwarowane terminami. Tak że dogadujemy się z wykonawcami. Mamy zamiar znacznie poszerzyć obszar prac. Część dopiero będziemy projektować, dlatego sądzę, że inwestycja zajmie nam dwa lata. •
Dodaj komentarz