Dane z raportu rocznego agencji Colliers podsumowującego 2021 r. pozwalają prognozować, że wysoki popyt na mieszkania, nabywane zarówno w celach użytkowych jak i inwestycyjnych oraz niewystarczająca podaż napędzać będą wzrost cen mieszkań i gruntów w całej Polsce. Czynniki te przyczynią się również do wzrostu konkurencji w wyścigu o atrakcyjne działki, o które coraz częściej rynek biurowy będzie musiał rywalizować z inwestorami mieszkaniowo-usługowymi. Według ekspertów Colliers czarnym koniem tego wyścigu będzie sektor PRS.
Rosnąca konkurencja ze strony inwestorów mieszkaniowych realizujących projekty w tej formule będzie miała wpływ na poziom cen gruntów biurowych. – Już nie tylko zagraniczne fundusze inwestycyjne, ale także krajowi deweloperzy budujący dotychczas mieszkania na sprzedaż, zaczynają doceniać potencjał tkwiący w szybko rozwijającym się w Polsce rynku mieszkań na wynajem. W obliczu wysokiego społecznego zapotrzebowania na mieszkania i rosnących nierówności dochodowych najem powierzchni mieszkalnej staje się coraz atrakcyjniejszą alternatywną. Jednocześnie rosnący koszt uzyskania kredytu i rekordowe wzrosty cen mieszkań zapowiadają spadek indywidualnych zakupów nieruchomości. Na ten moment już teraz szykują się deweloperzy, również ci aktywni do tej pory jedynie w tradycyjnych inwestycjach mieszkaniowych i komercyjnych, tworząc struktury i projekty bardziej odpowiadające sektorowi PRS – mówi Krzysztof Chyla, Transaction Manager w Dziale Gruntów Colliers.
– Liczba projektów PRS, w które jesteśmy zaangażowani, pokazuje, że zainteresowanie inwestorów tym sektorem rynku już jest ogromne, a będzie jeszcze większe. W II kw. 2022 r. nastąpi finalizacja m.in. projektu w Warszawie o wartości transakcji na poziomie 150 mln zł. Na początku roku natomiat zamknęliśmy transakcję sprzedaży gruntu pod realizację inwestycji PRS zakładającej budowę 135 mieszkań na wynajem w Sopocie – mówi Emil Domeracki, Dyrektor Działu Gruntów Colliers.
W stolicy i w największych miastach regionalnych inwestorzy mieszkaniowi angażują się w projekty wymagające zmiany zapisów planistycznych oraz technicznie złożonej rewitalizacji obszarów usługowych i przemysłowych, zwiększając udział mieszkań na wynajem, aparthoteli i akademików w tworzonych przestrzeniach miejskich. Dynamiczny rozwój tych formatów jest związany z m.in. malejącym odsetkiem społeczeństwa, który stać na kupno mieszkania na własność i rosnącą potrzebą mobilności wśród młodych osób, zarówno studentów, jak i pracowników.
Wzrost cen gruntów mieszkaniowych w Warszawie i największych polskich miastach przekroczył 10% na przestrzeni 2021 r. i aż 35% od końca 2019 r. Pomimo to dynamika zakupów na rynku mieszkaniowym wróciła do poziomów przedpandemicznych już w I poł. ubiegłego roku, a cały rok okazał się rekordowy dla deweloperów pod względem wolumenu transakcji. – Mimo rosnących kosztów w sektorze budowlanym i coraz wyższych cen mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym, to właśnie sektor mieszkaniowy wciąż jest silnikiem napędzającym działalność zakupową na polskim rynku gruntów. Nie inaczej będzie w tym roku – już w pierwszych dniach stycznia zamknęliśmy transakcję sprzedaży nieruchomości mieszkaniowej w Łodzi, gruntu pozwalającego na zabudowę 40 tys. mkw. PUM. Pozostałe sektory wciąż zmagają się z efektami gospodarczo-społecznymi trwającej pandemii, szczególnie odczuwalnymi dla obszaru biurowego, handlowego i turystyki. Branża magazynowo-logistyczna stoi przed wyzwaniami dopasowania się do zmian wynikających z ujawnionych słabości tkwiących w dotychczasowym łańcuchu dostaw. Spodziewamy się jednak kolejnego roku stabilnego wzrostu cen tam, gdzie inwestorzy aktywni na polskim rynku szykować będą przedsięwzięcia o horyzoncie średnio- i długoterminowym – prognozuje Emil Domeracki.
Dodaj komentarz