Styczniowe obłożenie hoteli w największych miastach Polski wynosiło 33-38 proc., tylko w Krakowie nie przekroczyło 25 proc. Próg ponad 100 zł RevPAR-u udało się osiągnąć jedynie na rynku trójmiejskim – wynika z danych STR.
To oczywiście dużo lepsze wyniki niż rok wcześniej, gdy obowiązywał twardy lockdown, więc obłożenie wynosiło 6-12 proc., a RevPAR 12-22 zł. Ale daleko było do wyników ze stycznia 2020 r. – przedostatniego miesiąca przed pandemią – gdy miejskie hotele notowały 42-60 proc. obłożenia.
Trójmiasto miało wówczas jeden z najniższych, obok Poznania, wskaźników RevPAR – 117 zł, teraz miało najwyższy – ponad 107 zł. Czyli podobnie jak we wcześniejszych miesiącach rynek trójmiejski zbliżał się do wyników sprzed pandemii (a w niektórych miesiącach ub.r. nawet je przekraczał). Udało się to osiągnąć dzięki wyższym średnim cenom o 40 zł niż dwa lata temu, które teraz wynosiły blisko 285 zł. Obłożenie – 38 proc. – było niższe o 9 pkt. proc.
Najniższy RevPAR – już tradycyjnie – podobnie jak i najniższe obłożenie odnotowały hotele w Krakowie. RevPAR – 61 zł, gdy dwa lata temu 145 zł, zaś obłożenie – 24,2 proc., a w styczniu 2020 r. blisko 55 proc. Średnia cena – 253 zł, była niższa o 15 zł.
Warszawa, która od wybuchu pandemii była najsłabszym rynkiem hotelarskim poza Krakowem, w styczniu zanotowała całkiem dobre wyniki na tle innych miast. Obłożenie – 36,5 proc. i średnie ceny – ponad 264 zł były najwyższe poza Trójmiastem, dzięki czemu RevPAR wyniósł 96 zł (dwa lata temu blisko 173 zł).
Więcej w lutowym wydaniu „Hotelarza”, które już wkrótce na rynku.
Dodaj komentarz