Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że w najbliższych tygodniach należy spodziewać się dalszych wzrostów zachorowań na koronawirusa, ale według najbardziej prawdopodobnego scenariusza, w okresie przedświątecznym liczba zachorowań zacznie maleć. Wypowiadając się o wprowadzeniu ewentualnych nowych restrykcji, powiedział – Patrząc na specyfikę Polski wydaje się, że kolejne ruchy restrykcyjne nie miałyby dosyć dużej skuteczności, czyli ta wartość dodana, byłaby raczej mała.
Minister zdrowia w rozmowie z TVP Info powiedział, że jeden ze scenariuszy przewiduje apogeum zachorowań na poziomie 25 tys. przypadków dziennie, a ten bardziej pesymistyczny mówi o apogeum "na początku grudnia i ono będzie na wyższym poziomie, około 30-35 tysięcy".
Czy rząd planuje wprowadzenie nowych obostrzeń?
Niedzielski pytany przez dziennikarza programu „Gość Wiadomości” o ewentualne wprowadzenie zdecydowanych pandemicznych ograniczeń, jak ma to miejsce na przykład w Autrii, powiedział, że – W krajach, które zdecydowały się na taki krok mamy do czynienia z wielką falą protestu. Tak jest w Holandii czy Austrii. To poważne reakcje społeczne, z którymi również trzeba się liczyć – stwierdził szef resortu zdrowia. – Patrząc na specyfikę Polski, wydaje się, że kolejne ruchy restrykcyjne, nie miałyby wystarczająco dużej skuteczności, a koszty społeczne byłyby bardzo duże. Każda restrykcja wpływa także na ograniczenie życia gospodarczego – dodał.
Rada Medyczna o spodziewanych działaniach Rządu
W niedzielę wieczorem premier Mateusz Morawiecki połączył się zdalnie z przedstawicielami Rady Medycznej, omawiając sytuację epidemiologiczną. Jak zrelacjonowała przedstawicielka RM prof. Magdalena Marczyńska, - W najbliższych tygodniach nie należy oczekiwać zmiany polityki państwa wobec obecnej fali zachorowań na COVID-19. Jak wyjaśniła, w kolejnych tygodniach ma zostać położony nacisk na to, aby "egzekwować zasadę DDM i nakładać kary m.in. za brak noszenia maseczek tam, gdzie jest to wymagane".
Dodaj komentarz