- Jesteśmy gotowi zarówno na wariant regionalizacji obostrzeń, czyli przeliczenia liczby osób chorych na liczbę mieszkańców, jak i na pełen lockdown. Jednak tego rozwiązania na ten moment nie przewidujemy - powiedziała wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk w Radiu Zet.
Jak dodała Semeniuk, jest ona zwolenniczką rozwiązania, żeby osoby zaszczepione nie były wliczane do limitów zaszczepionych.
Wiceminister wyjaśniła także, że rząd jest również przygotowany do wprowadzenia zmniejszonych limitów metrażowych czy liczbowych w konkretnych miejscach. - Mamy gotowe protokoły sanitarne. Cały czas mam nadzieję, że liczby zakażeń nie będą drastycznie wzrastać - dodała.
Dopytywana przez Joannę Komolkę czy te rozwiązania będą podobne do tych, które obowiązywały w przypadku poprzednich fal koronawirusa, Semeniuk odpowiedziała: -Prawdopodobnie tak, ale w tym przypadku mamy też kwestię osób zaszczepionych. Jednak decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta. Jestem od tego, żeby gospodarka była otwarta, ale na pierwszym miejscu zawsze jest służba medyczna, medycy i społeczeństwo.
-Wiele branż zgłasza postulat, aby osoby zaszczepione nie były objęte limitami. Chodzi tu o pewien pakiet preferencyjny, ale nie wiem jaką ostateczną formułę miałoby to przyjąć - podsumowała Olga Semeniuk.
Dodaj komentarz