Z danych biura podróży Nekera wynika, że w stosunku do lata 2020 roku ceny w hotelach wypoczynkowych w Polsce w wakacyjnych miejscowościach nadmorskich i w górach wzrosły od 50 do 70 procent. Związane jest to między innymi z administracyjnym ograniczeniem dostępności pokoi hotelowych - pisze portal fly4free.pl
– Nie widzę obecnie jasnych przesłanek do tego, by ceny hoteli mogły spaść, a na pewno nie w czerwcu i lipcu, bo popyt jest ogromny, a same hotele sygnalizują nam, że większość miejsc jest już zarezerwowana. Być może jakieś korekty będą miały miejsce w sierpniu, ale na dzisiaj trudno powiedzieć, bo popyt na sierpień jeszcze się nie ujawnił. Wynika to z tego, że w dużej mierze rezerwujemy obecnie noclegi z krótkim wyprzedzeniem – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Maciej Nykiel, prezes biura podróży Nekera.
Jak dodaje wpływ na to ma między innymi ograniczenie dostępności pokoi hotelowych – Wiele hoteli przewidywało, że jeszcze przed wakacjami rząd przywróci pełne obłożenie, więc już wcześniej wystawiły pełną ofertę i szybko ją sprzedały – wyjaśnia przedsiębiorca.
Innym czynnikiem na który zwraca uwagę jest fakt, że turyści mają skumulowane środki na podróże, bo nie wydawali na nie pieniędzy przez ostatnie miesiące. – Wpływa na to kolejna rzecz, czyli to, że ludzie mają odłożone środki, których przez rok nie wydawali na podróże. Po roku COVID-owym to dość zaskakujące, ale tak wygląda sytuacja: klienci biur podróży biorą to co jest, rzadko się targują, nieczęsto proszą o rabat. Co jest dość zaskakujące gdy spojrzymy na ceny, to niekiedy są one całkowicie absurdalne patrząc na ich stosunek do jakości – mówi Nykiel
Dodaj komentarz