- Branża hotelarska z rozczarowaniem przyjęła rządową decyzję o utrzymaniu limitów obłożenia w wakacje. Apelujemy także do rządzących, by jak najszybciej doprecyzowali przepisy w zakresie uprawnień do weryfikacji informacji, czy gość jest zaszczepiony przeciwko Covid-19 – mówi w rozmowie z „Hotelarzem” Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego i Przewodniczący Rady Polskiej Organizacji Turystycznej.
Węgłowski zwraca uwagę, że hotelarze mają wiele wątpliwości dotyczących możliwości przyjmowania zaszczepionych gości ponad przyjęty limit. -Przedsiębiorcy nie wiedzą jak mają weryfikować osoby zaszczepione, jak traktować zajęty pokój, gdy tylko jeden z gości w nim przebywający jest zaszczepiony oraz jak ma wyglądać oświadczenie gościa – mówi Węgłowski.
Prezes IGHP argumentuje, że hotele stanowią obecnie bezpieczne sanitarnie miejsca, a wprowadzone procedury higieniczne minimalizują ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. -Hotele należą obecnie do jednych z najbardziej bezpiecznych miejsc. Branża wypracowała procedury bezpieczeństwa, które znakomicie się sprawdzają – podkreśla.
Węgłowski wyjaśnia też, że wakacje mogłyby stać się szansą na podreperowanie budżetów wielu hoteli dotkniętych wcześniejszym lockdownem, ale przez ograniczenie obłożenia trudniej będzie o wypracowanie zadowalającego zysku. –Koszty zmienne obiektów nie zmieniają się znacząco w sytuacji ich zapełnienia w 75 lub 100 proc, natomiast wynik finansowy jest znacznie niższy jeśli hotel nie może udostępnić gościom wszystkich swoich pokoi – mówi prezes IGHP.
Ale w ogóle, jakie prawo pozwala nam hotelarzom mieć wgląd w czyjąś historię zdrowia? W jego historię szczepień? No to są naprawdę absurdy, to są sprawy całkowicie wykraczające poza sferę prywatności. Naprawdę, bardzo sliska sprawa