-Wszyscy siedzimy teraz w domach, więc większość życia spędzamy w internecie. Potęguje to chęć, żeby gdzieś wyjechać. Informowanie o tym, co dzieje się w hotelu, stało się jeszcze bardziej istotne. Bezwzględnie trzeba pamiętać o tym, żeby utrzymywać kontakt ze swoimi gośćmi - mówiła podczas konferencji Hotel Trends Poland&CEE 2020/2021 Joanna Kulesza, head of customer success, Profitroom.
Jak Profitroom włączył się w pomoc obiektom w czasie pandemii? - Z racji specyfiki naszej działalności stoimy dokładnie po tej samej stronie co hotele. Faktury za prowizje wystawiamy wtedy, kiedy pracują silniki rezerwacyjne, a pandemia spowodowała, że te silniki zrobiły duże „stop”. W związku z tym, że w naszą misję mamy wpisane wspieranie polskiego hotelarstwa, po otrząśnięciu się z tego pierwszego szoku od razu usiedliśmy i zaczęliśmy myśleć, co możemy zrobić, żeby wspomóc hotele. Naszą domeną jest automatyzacja procesów, w związku z czym pierwszym odruchem po fali anulacji było wyprodukowanie funkcjonalności, która pozwalała hotelom zamieniać anulacje w vouchery. Hotelarze mogą z niej korzystać nadal, również w przypadku zdarzających się anulacji w warunkach naturalnych.
Myśleliśmy perspektywicznie również o tym, co będzie hotelom potrzebne do tego, żeby szybko generować przychody w momencie, w którym obiekty będą mogły wrócić do prowadzenia działalności. Od początku wiedzieliśmy, że rynek, szczególnie w miejscowościach wypoczynkowych, szybko się odrodzi, i to ze zdwojoną siłą z powodu masowych wyjazdów Polaków na wakacje. Istotny w tym przypadku był dalszy rozwój narzędzi, które pozwolą zaoszczędzić czas hotelarzom.
Dlatego kolejną rzeczą, którą wyprodukowaliśmy, był widget informujący gości, jakie zasady bezpieczeństwa w hotelach są wprowadzone, żeby ułatwić gościom decyzje o założeniu rezerwacji. Podsumowując, myśleliśmy, jakie mogą być oczekiwania rynku, zarówno od strony hoteli, jak i gości, oraz jak hotel może szybko zarobić po ponownym uruchomieniu.
Dodaj komentarz