W 2020 r. było o połowę mniej gości, w styczniu tego roku o ponad 90 proc.   WYNIKI RYNKOWE

W 2020 r. ze wszystkich turystycznych obiektów noclegowych w Polsce skorzystało 17,9 mln gości, podczas gdy rok wcześniej 35,7 mln. A pamiętać trzeba, że w pierwszym kwartale nie było pandemii i wówczas wyniki nawet rosły w stosunku do poprzedniego roku. W trzech kolejnych kwartałach liczba gości spadła o ponad 57 proc., a zagranicznych o 80 proc. Już w styczniu tego roku skala spadków znowu osiągnęła poziom z początków pandemii – wynika z danych GUS.

W styczniu tego roku ze wszystkich obiektów turystycznych skorzystało blisko 91 proc. mniej gości niż rok wcześniej – zaledwie 213 tys. (w tym z hoteli 172 tys.), podczas gdy rok wcześniej 2,91 mln (w tym  hoteli z 1,84 mln). Liczba obcokrajowców spadła o ponad 96 proc. z 434 tys. do niespełna 25 tys., z tego najwięcej było Ukraińców – 6 tys., Niemców 3,4 tys., Koreańczyków 1,4 tys., a czwartą nacją w polskich hotelach byli niespodziewanie Holendrzy 1,2 tys. (w ubiegłym roku byli oni na 14 miejscu). Łącznie udzielono im 113,7 tys. noclegów, podczas gdy rok wcześniej 1,08 mln. Za to wydłużył się średni pobyt cudzoziemca 2,5 do 4,6 doby, co pokazuje, że były to głównie osoby czasowo pracujące w Polsce.

W całym ubiegłym roku ze wszystkich obiektów turystycznych w Polsce skorzystało połowę mniej gości niż w 2019 r. – 17,88 mln w stosunku do 35,67 mln i 70 proc. mniej obcokrajowców – 2,26 mln, gdy w 2019 r. było ich 7,47 mln. A przez pierwsze dwa miesiące ruch rósł i gości było więcej niż wcześniej. Jeśli pominąć I kwartał, to w trzech pozostałych spadek liczby gości  osiągnął blisko 58 proc., a zagranicznych 80 proc. Największe spadki odnotowano w kwietniu, gdy wprowadzono twardy lockdown – o 96,5 proc. Potem z miesiąca na miesiąc skala spadków malała aż do sierpnia, gdy było już „tylko” o jedną czwartą mniej gości (a w miejscowościach turystycznych obiekty miały obłożenie porównywalne z poprzednim sierpniem, wyniki były ciągnięte w dół głównie hotele miejskie, w Krakowie i Warszawie obłożenie było na poziomie 20-30 proc.). A od września ponownie zaczęła rosnąć aż w styczniu znowu przekroczyła 90 proc.  

Więcej w marcowym "Hotelarzu", który pojawi się na rynku w przyszłym tygodniu.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *