Połączone hotele Radisson i Radisson RED przy lotnisku Heathrow to kolejny zagraniczny projekt pracowni Iliard Architecture & Interior Design. Krakowscy architekci zaprojektowali w nim wszystkie przestrzenie wspólne – strefy wejścia, recepcji, lobby, dwie restauracje, bar oraz dwie strefy konferencyjne.
Połyskujący głębokim czerwonym kolorem Mini Cooper wita gości tuż przy recepcyjnym kontuarze. To tzw. RED signature, element mający wzbudzić ciekawość i pozytywne skojarzenia, nawiązujący jednocześnie do lokalizacji hotelu. Oprócz pełnienia funkcji czysto estetycznej, bagażnik samochodu ma służyć jako welcome corner, czyli miejsce, gdzie serwowane będą powitalne przekąski dla hotelowych gości.
– W projekcie mieszamy odważną kolorystykę, mocne akcenty i klimatyczne oświetlenie, osadzając je jednak w pewnym uniwersalnym kontekście. Powstały eleganckie wnętrza, które przełamujemy codziennym, casualowym stylem – tłumaczy Beata Mazur, architektka prowadząca z pracowni Iliard. Największym wyzwaniem było zmierzenie się z konwersją istniejącego wcześniej w tym miejscu hotelu w dwie marki. Zadaniem projektantów było połączenie estetyki tych dwóch konceptów w spójną całość w przestrzeniach ogólnodostępnych. – W Radissonie to pierwsza taka próba, w zasadzie eksperyment. Uczestniczyliśmy w istotnym dla tego brandu procesie.
Ważnym z perspektywy rozwoju sieci i planów na realizacje podobnych połączeń w innych miastach i hotelach – tłumaczy Łukasz Koziana, współzałożyciel Iliard. Efektem tjest obiekt, który mieści prawie 900 pokoi o różnych standardach i stylach wykończenia. Koncepcja dla części ogólnodostępnych balansowała między prostotą wystroju Radissona a intensywnymi, ekskluzywnymi wnętrzami marki RED. Ostatnia realizacja na Heathrow była dużym wyzwaniem również ze względu na moment, w którym powstawała. Prace koncepcyjne rozpoczęły się w lutym 2019 r., a roboty budowlane w pierwszym kwartale 2020 r. Zbiegło się to z wybuchem światowej pandemii. W związku z wprowadzanymi restrykcjami projektanci, wspólnie z inwestorem, zmuszeni byli do zweryfikowania niektórych elementów pierwotnej aranżacji. – Wyznaczyliśmy linie kolejek i poruszania się osób, rozmieściliśmy panele rozdzielające z pleksi, starając się, aby nie były we wnętrzach „obce” i aby ich forma i wykończenie były dopasowywane do estetyki wnętrz – opowiada Beata Mazur. – Dla Iliard był to pierwszy tak duży i ważny temat, którego nadzór autorski realizowaliśmy praktycznie w całości online. To była absolutna nowość dla nas wszystkich. •
Połyskujący głębokim czerwonym kolorem Mini Cooper wita gości tuż przy recepcyjnym kontuarze. To tzw. RED signature, element mający wzbudzić ciekawość i pozytywne skojarzenia, nawiązujący jednocześnie do lokalizacji hotelu. Oprócz pełnienia funkcji czysto estetycznej, bagażnik samochodu ma służyć jako welcome corner, czyli miejsce, gdzie serwowane będą powitalne przekąski dla hotelowych gości.
– W projekcie mieszamy odważną kolorystykę, mocne akcenty i klimatyczne oświetlenie, osadzając je jednak w pewnym uniwersalnym kontekście. Powstały eleganckie wnętrza, które przełamujemy codziennym, casualowym stylem – tłumaczy Beata Mazur, architektka prowadząca z pracowni Iliard. Największym wyzwaniem było zmierzenie się z konwersją istniejącego wcześniej w tym miejscu hotelu w dwie marki. Zadaniem projektantów było połączenie estetyki tych dwóch konceptów w spójną całość w przestrzeniach ogólnodostępnych. – W Radissonie to pierwsza taka próba, w zasadzie eksperyment. Uczestniczyliśmy w istotnym dla tego brandu procesie.
Ważnym z perspektywy rozwoju sieci i planów na realizacje podobnych połączeń w innych miastach i hotelach – tłumaczy Łukasz Koziana, współzałożyciel Iliard. Efektem tjest obiekt, który mieści prawie 900 pokoi o różnych standardach i stylach wykończenia. Koncepcja dla części ogólnodostępnych balansowała między prostotą wystroju Radissona a intensywnymi, ekskluzywnymi wnętrzami marki RED. Ostatnia realizacja na Heathrow była dużym wyzwaniem również ze względu na moment, w którym powstawała. Prace koncepcyjne rozpoczęły się w lutym 2019 r., a roboty budowlane w pierwszym kwartale 2020 r. Zbiegło się to z wybuchem światowej pandemii. W związku z wprowadzanymi restrykcjami projektanci, wspólnie z inwestorem, zmuszeni byli do zweryfikowania niektórych elementów pierwotnej aranżacji. – Wyznaczyliśmy linie kolejek i poruszania się osób, rozmieściliśmy panele rozdzielające z pleksi, starając się, aby nie były we wnętrzach „obce” i aby ich forma i wykończenie były dopasowywane do estetyki wnętrz – opowiada Beata Mazur. – Dla Iliard był to pierwszy tak duży i ważny temat, którego nadzór autorski realizowaliśmy praktycznie w całości online. To była absolutna nowość dla nas wszystkich. •
Dodaj komentarz