Zarządzać z głową

Aby właściwie zmotywować" pracowników, trzeba być blisko nich. Stosujemy też zasadę managing by wałking around- mówi Martin Ykema, dyrektor regionalny Orbisu na Wielkoposkę

Pracuje Pan jako menedżer wysokiego szczebla w firmie, w której większość pracowników to Francuzi i Polacy. Jakie Pan, Holender, dostrzega różnice w stylu pracy polskich i francuskich menedżerów - na przykład przy rozwiązywaniu problemów?

Francuzi dają więcej autonomii pracownikom w rozwiązywaniu codziennych problemów, są bardziej kreatywni w dawaniu rad. Polacy są z kolei bardzo nastawieni na procedury, trochę tak jak Niemcy. Holendrzy (śmiech) z kolei są gdzieś pomiędzy.

Jaka jest specyfika zarządzania hotelem w firmie takiej Accor w porównaniu, na przykład, do Sheratona, Hiltona?

Myślę, że jesteśmy dużo bardziej praktycznie nastawieni do zarządzania hotelem. Nie mamy czegoś takiego jak „Biblia zarządzania hotelem". Oczywiście, posiadamy określone procedury postępowania i standardy działalności, oceniamy wyniki hoteli poprzez założone cele. Niemniej w Accorze jest więcej swobody. Każdy hotel ma swoją własną tożsamość. Na recepcji nie usłyszy Pan tej samej formułki powilalnej. Nie mamy ściśle określonej procedury np. sprzątania pokoju. Nie ma, jak wspomniałem, „korporacyjnej Biblii".

To zaskakujące. Czyli we francuskiej firmie nie ma osławionej francuskiej centralizacji i „dyrygizmu" sprawowanego przez zarząd?

Są oczywiście ludzie odpowiedzialni za nadzór nad standardami firmy, tożsamością firmy, produktami, standardami. Mamy jednak dynamiczny sposób pracy, który zakłada różnice w podejściu do zarządzania pom [...]