Firma Sun & Snow, która zarządza wynajmem ponad 2 tys. apartamentów w ponad 30 miejscowościach wypoczynkowych i miastach, oficjalnie poinformowała, że zamierza utrzymać w sezonie letnim ceny bazowe na poziomie z 2019 r. Według firmy, poziom rezerwacji sukcesywnie wzrasta, a szczyt sezonu może ulec przesunięciu o około dwa tygodnie w porównaniu z sezonem letnim ub.r. Jak wynika z danych Sun & Snow, średnie obłożenie apartamentów w miejscowościach wypoczynkowych w lipcu jest mniejsze o ok. 7 proc., ale w sierpniu już wyższe o 9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego sezonu. Decyzje turystów w zakresie rezerwacji były dotychczas bardzo nerwowe, na co wpływ miały zarówno decyzje administracyjne, jak i tło polityczne. – W ostatnim czasie dużo nerwowości wśród klientów wywoływały deklaracje administracji dotyczące bonu turystycznego. Wyraźnie było widać, że wiele osób postanowiło się wstrzymać z dokonaniem rezerwacji. Pod koniec czerwca ruch rezerwacyjny był mniejszy niż zwykle o tej porze. Obecnie sytuacja wraca do normy i obserwujemy coraz większe zainteresowanie naszą ofertą – mówi Karolina Orłowska, dyrektor operacyjna Sun & Snow. Firma w swojej komunikacji w ostatnich tygodniach podkreślała, że ceny bazowe dotyczące wynajmu apartamentów nie będą w tym sezonie podwyższane. – Średnie ceny bazowe apartamentów Sun & Snow pozostały na poziomie nie wyższym niż w roku ubiegłym. W ostatnim czasie, głównie za sprawą doniesień medialnych, można było odnieść mylne wrażenie, że w miejscowościach turystycznych ceny są windowane. Rzeczywistość w większości przypadków jest zupełnie inna i jeśli mamy do czynienia ze wzrostem cen, to jest to zjawisko marginalne – twierdzi Karolina Orłowska. Jak przewiduje firma na podstawie rosnącej liczby rezerwacji, wzrostu sprzedaży voucherów Sun & Snow oraz obecnych danych rezerwacyjnych, szczytu sezonu wakacyjnego należy spodziewać się na początku sierpnia, podczas gdy w latach ubiegłych była to druga połowa lipca. •
Dodaj komentarz