MAJ W HOTELACH: RevPAR w Krakowie 5,9 zł, obłożenie w Trójmieście 7,4 proc., ADR w Warszawie niższy o 40 proc.

Autor: Rafał Szubstarski
Maj w polskich hotelach, mimo odmrożenia gospodarki – ale z zamkniętymi cały czas granicami i lotami – nie wyglądał dużo lepiej niż kwiecień, kiedy hotele oficjalnie były zamknięte. W Krakowie RevPAR „skoczył” z 3,9 zł do 5,9, w Warszawie z 16,3 na 23,3 zł, a obłożenie w działających hotelach w Trójmieście z 3,5 do 7,4 proc. Najlepsze wyniki w skali całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej osiągnęły hotele wrocławskie z 22-proc. obłożeniem i 47 zł RevPAR.




KRAKÓW

Kraków jest rynkiem hotelarskim najbardziej dotkniętym pandemią, a to z powodu, który wcześniej stanowił jego atut – to rynek najbardziej oparty na turystach (i to zagranicznych), tych zaś nie ma. Dlatego w maju RevPAR był o ponad 98 proc. niższy niż w maju 2019 r., gdy osiągnął ponad 314 zł i był najlepszy ze wszystkich miast. Sytuacja w krakowskich hotelach w maju tak naprawdę nie różniła się zbytnio od sytuacji z kwietnia, gdy działalność hoteli była zakazana. Wówczas też RevPAR był niższy niż w kwietniu 2019 r. o ponad 98 proc. Obłożenie (w kilku działających hotelach monitorowanych przez STR) w kwietniu wynosiło 1,3 proc., a w maju (w kilkunastu działających hotelach) – 2,1 proc. Średnia cena ADR w maju wynosiła 284 zł i była niższa niż rok wcześniej o 23 proc., czyli o ok. 85 zł.

WARSZAWA

O ile Kraków jest rynkiem najbardziej dotkniętym pandemią obecnie, o tyle Warszawa zapewne będzie rynkiem najbardziej dotkniętym nią w dłuższym okresie. W stolicy dominują duże, kilkusetpokojowe hotele konferencyjne, a ruch MICE-owy zacznie odbudowywać się najpóźniej. Wcześniej wróci (a przynajmniej wszyscy mają taką nadzieję) ruch biznesowy i turystyczny. Skorzysta na tym też Warszawa, ale główne zyski czerpie ona jednak z konferencji i dużych eventów organizowanych w mieście. W maju obłożenie warszawskich (działających) hoteli wynosiło 11,2 proc., czyli niewiele więcej niż w kwietniu – 7,8 proc. Maj to zwykle początek szczytu wiosennego sezonu konferencyjnego, gdy tutejsze hotele osiągają najlepsze wyniki. I chociaż w ub.r. mieliśmy akurat bardzo długi weekend majowy trwający przez cały tydzień (czyli wypadł jeden tydzień konferencyjny), to i tak warszawskie hotele miały 80 proc. obłożenia przy średniej cenie 345 zł. I w maju 2020 r. średnia cena spadła najbardziej właśnie w Warszawie – o 40 proc. do 208 zł, podczas gdy w innych miastach o ok. 20 proc. (a w Trójmieście w ogóle).

TRÓJMIASTO

W Trójmieście średnia cena pozostała w maju na ubiegłorocznym poziomie ponad 360 zł, bo goście zaczęli korzystać z weekendowych wyjazdów turystycznych, gdy już były możliwe. Nie było to oblężenie – frekwencja wyniosła 7,4 proc., ale i tak była ponad dwukrotnie wyższa niż w kwietniu (3,5 proc.). Dało to średni przychód z pokoju RevPAR w wysokości 27 zł, podczas gdy rok wcześniej wyniósł on blisko 290 zł przy 80-proc. obłożeniu.

WROCŁAW

Wrocław to obecnie rynek hotelarski z najlepszymi wynikami w regionie i zapewne jeden z najlepszych w Europie, a to dzięki wysokiemu, jak na obecne warunki, obłożeniu sięgającemu 22 proc. Obłożenie to zawdzięcza firmie LG, która realizuje duży projekt infrastrukturalny i zatrudnieni przy nim pracownicy musieli pozostać w hotelach, gdy wybuchła pandemia. Dzięki temu też spadek średniej ceny nie był tak drastyczny – z 264 do 216 zł, czyli o 18 proc. Przełożyło się to na RevPAR w wysokości 47 zł (10,5 euro), nieosiągalny w żadnym innym mieście w Europie Środkowo- -Wschodniej. To najlepiej symbolizuje obecną sytuację w hotelarstwie – czasy, gdy przekroczenie 10 euro RevPAR-u to już rekord nie do podbicia.

POZNAŃ

Wreszcie „targowy” Poznań z 5,7 proc. obłożenia w maju (w porównaniu z ponad 70 proc. rok wcześniej), ze średnią ceną w wysokości 229 zł (niższą o ponad 50 zł niż rok wcześniej) i przychodem z dostępnego pokoju – niespełna 13 zł (blisko 200 zł rok wcześniej).

REGION CEE

Na większości rynków w regionie Europy Środkowo-Wschodniej RevPAR nie przekraczał 5-6 euro. Poza Wrocławiem wyróżnił się tylko rynek w Sofii z 9,4 euro (ale w zaledwie pięciu hotelach, dzięki czemu średnia cena była najwyższa w regionie – 105 euro, o 23 proc. wyższa niż rok wcześniej) i w Moskwie – 8 euro, dzięki 19 proc. obłożenia. RevPAR w Pradze spadł o blisko 99 proc. do 1,5 euro, czyli podobnie jak w Krakowie, bo to podobne rynki, opierające się głównie na turystyce. Obłożenie wynosiło tam 2,5 proc., a średnia cena spadła o ponad 42 proc. – ze 108 euro rok temu (gdy była najwyższa w regionie przy 85 proc. obłożenia) do 62 euro.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *