Wicepremier minister rozwoju Jadwiga Emilewicz potwierdziła w rozmowie z RMF FM, wcześniej nieoficjalne ustalenia dziennikarzy tej stacji – od 18 maja częściowo otwarte zostaną restauracje, kawiarnie i bary, ale tylko w części ogródkowej i z obsługą kelnerską. Otwarte też mają zostać zakłady kosmetyczne, skąd – wydaje się – już niedaleko do otwarć SPA.
Jak ma działać otwarcie gastronomii? Są trzy warunki.
Po pierwsze, żeby przyjąć gości bary, restauracje i kawiarnie muszą zapewnić obsługę kelnerską. Działalność samoobsługowa, poza jedzeniem na wynos, będzie niedopuszczalna.
Po drugie, stoliki, przy których będą siedzieć goście, mają być od siebie oddalone o dwa metry.
Po trzecie, początkowo dopuszczalne będzie przyjmowanie gości tylko w ogródku.
– Na razie tak to będzie wyglądało, bo jeżeli mówimy o restauracjach działających w pomieszczeniach, to pracujemy nad protokołami, które sprawią, że między klientami będzie można zachować bezpieczną odległość – powiedziała wicepremier Jadwiga Emilewicz radiu RMF FM. Dodała także, że 18 maja – oczywiście, jeśli nie nastąpi nagły wzrost zakażonych koronawirusem – otwarte mają zostać także zakłady fryzjerskie i kosmetyczne.
Decyzje w sprawie uruchamiania m.in. restauracji i zakładów kosmetycznych oraz fryzjerskich ogłoszona ma zostać początku tego tygodnia, zgodnie z zapowiedziami odmrażania kolejnych sektorów gospodarki co dwa tygodnie. Od 4 maja działać mogą m.in. hotele - w ograniczonym zakresie świadczenia jedynie usług czysto noclegowych i gastronomii "do pokoju".
Jaki jest merytoryczny powód dalszego zablokowania gastronomii zamkniętej: stołówek pracowniczych, restauracji hotelowych itp – korzystające z nich osoby i tak się stykają z sobą. Przy zachowaniu reżimu sanitarnego, odległości, obsługi kelnerskiej i co tam jeszcze byłoby potrzebne nie ma żadnych dodatkowych zagrożeń.