Europejski Fundusz Hipoteczny z Warszawy nie chce budować czterogwiazdkowego hotelu w Malborku na terenie, gdzie została odkryta tajemnicza masowa mogiła z okresu II wojny światowej. EFH kupił grunt w ub.r. od samorządu, ale teraz wystąpił do Urzędu Miasta z wnioskiem o zmianę lokalizacji obiektu. Kiedy prezes EFH podpisywał przed rokiem umowę kupna działki o wartości 9,5 mln zł, nie krył satysfakcji. Ziemia leży w bezpośrednim sąsiedztwie pokrzyżackiego zamku - atrakcji turystycznej światowego kalibru. Wymarzone miejsce na hotel. Jednak w październiku ub.r. nastroje się zmieniły. Na działce został odkryty masowy grób. Prace ekshumacyjne trwają do tej pory, a w Malborku dziś chyba już nikt nie ma wątpliwości: pierwszy w mieście czterogwiazdkowiec w miejscu mogiły powstać nie powinien. Inwestor też nie ma złudzeń, że goście raczej nie chcieliby w nim nocować i omijaliby szerokim łukiem hotel wybudowany na ziemi, w której przez ponad 60 lat spoczywały ludzkie ciała. Losy wielomilionowej inwestycji są teraz w rękach malborskich radnych. Podczas jutrzejszej sesji zajmą się sprawą zmiany lokalizacji hotelu. Boją się, że jeśli nie zgodzą się na przesunięcie budowy na sąsiednią działkę, EFH wystąpi o anulowanie transakcji zakupu ziemi, za którą zapłacił blisko 10 mln zł. - Europejski Fundusz Hipoteczny dysponuje analizami prawnymi wskazującymi na to, że firma mogłaby odstąpić od umowy i żądać zwrotu pienię-dzy-mówi Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka. -Mogłoby to nastąpić w związku z tzw. wadą ukrytą terenu. Wszystko wskazuje więc na to, że radni zgodzą się na przesunięcie hotelu, by miasto nie straciło tak intratnej inwestycji.
Źródło: POLSKA (2009-02-25) str.: 9
Dodaj komentarz