Bar w stylu empire, sala bilardowa, elegancka czytelnia, restauracje i winiarnia z szafą do chłodzenia win, klimatyzacja, kilka wind, centralne ogrzewanie i centralny odkurzacz - Grand Hotel w Szczawnie-Zdroju był jednym z najnowocześniejszych i najbardziej reprezentacyjnych hoteli w Europie. Powstał równo sto lat temu. O jego wystrój zadbała sama Daisy - księżna Maria Teresa von Pless, żona Jana Henryka XV Hochberga, do którego należał obiekt. Małżonkowie mieli zwyczaj przyjeżdżać tu w każdą niedzielę na obiad. Bywał tu cesarz Wilhelm II, Winston Churchill i plejada arystokratycznych gości z całego kontynentu. Ocalały podczas wojny, wymagał jednak generalnego remontu po tym, jak na kilka lat zajęli go żołnierze Armii Czerwonej. Dziś budynek przy ulicy Kolejowej 14 mieści sanatorium Dom Zdrojowy, najważniejsze w uzdrowisku Szczawno-Jedlina. Wciąż pozostały w nim pamiętające czasy świetności wiekowe kryształowe żyrandole i lustra, marmurowe atrapy kominków, bogata sztukateria i mosiężne klamki.
Źródło: GAZETA WYBORCZA - WROCŁAW (DODATEK)(2009-02-19) str.: 6
Dodaj komentarz