Nowe oblicze zyskały lobby i restauracja hotelu Qubus Łódź, nawiązujące teraz do industrialnej estetyki i włókienniczych tradycji miasta. Za projekt odpowiedzialna była pracownia Tremend.
To kolejna wspólna realizacja marki Qubus ze studiem Tremend. Wcześniej architekci pracowali m.in. nad zmianą przestrzeni w Gdańsku i Krakowie. Metamorfoza w Łodzi objęła rebranding wnętrz publicznych, będących wizytówką hotelu. – Na potrzeby projektu stworzyliśmy koncepcję, którą nazwaliśmy soft loft. To subtelniejsza wersja klasycznego loftu, nie tak chłodna i surowa. Przełamana zieloną roślinnością i dziełami sztuki, które ożywiają przestrzeń. Dzięki temu udało nam się stworzyć wnętrze, które nawiązuje do lokalnego przemysłu, oddaje charakter miasta, a jednocześnie sprawia, że każdy czuje się tu jak w domu – twierdzi prezes Tremendu, architekt Magdalena Federowicz-Boule. W nowych wnętrzach znaleźć można nawiązania do historii miasta, które było wizytówką polskiego przemysłu, w szczególności włókiennictwa. I to właśnie włókiennictwo stało się główną inspiracją i motywem przewodnim aranżacji. W recepcji zastosowano nogi ze starych maszyn do szycia, hotel zdobią gabloty z wykrojami tkanin, pojawił się mural przedstawiający krawca. Charakteru przestrzeni dodają lampy firmy Chors, projektowane na specjalne zamówienie, których rozpięte linki przywodzą na myśl przędzę. Aranżację lobby i restauracji uzupełniają wykładziny oraz tapeta od Newmor Polska o delikatnym wzorze. Nie brakuje także mebli od polskich producentów, m.in. firmy Noti. Do przestrzeni wprowadzono też sztukę. Zastosowano szklane ścianki inspirowane twórczością łódzkiego artysty Władysława Strzemińskiego. Wykorzystano tu m.in. charakterystyczny font, zaprojektowany przez niego w 1925 r., który widnieje także w logo Łodzi. W hotelu znalazły się również przestrzenne kompozycje Katarzyny Kobro, jednej z wybitniejszych rzeźbiarek dwudziestolecia międzywojennego. •
To kolejna wspólna realizacja marki Qubus ze studiem Tremend. Wcześniej architekci pracowali m.in. nad zmianą przestrzeni w Gdańsku i Krakowie. Metamorfoza w Łodzi objęła rebranding wnętrz publicznych, będących wizytówką hotelu. – Na potrzeby projektu stworzyliśmy koncepcję, którą nazwaliśmy soft loft. To subtelniejsza wersja klasycznego loftu, nie tak chłodna i surowa. Przełamana zieloną roślinnością i dziełami sztuki, które ożywiają przestrzeń. Dzięki temu udało nam się stworzyć wnętrze, które nawiązuje do lokalnego przemysłu, oddaje charakter miasta, a jednocześnie sprawia, że każdy czuje się tu jak w domu – twierdzi prezes Tremendu, architekt Magdalena Federowicz-Boule. W nowych wnętrzach znaleźć można nawiązania do historii miasta, które było wizytówką polskiego przemysłu, w szczególności włókiennictwa. I to właśnie włókiennictwo stało się główną inspiracją i motywem przewodnim aranżacji. W recepcji zastosowano nogi ze starych maszyn do szycia, hotel zdobią gabloty z wykrojami tkanin, pojawił się mural przedstawiający krawca. Charakteru przestrzeni dodają lampy firmy Chors, projektowane na specjalne zamówienie, których rozpięte linki przywodzą na myśl przędzę. Aranżację lobby i restauracji uzupełniają wykładziny oraz tapeta od Newmor Polska o delikatnym wzorze. Nie brakuje także mebli od polskich producentów, m.in. firmy Noti. Do przestrzeni wprowadzono też sztukę. Zastosowano szklane ścianki inspirowane twórczością łódzkiego artysty Władysława Strzemińskiego. Wykorzystano tu m.in. charakterystyczny font, zaprojektowany przez niego w 1925 r., który widnieje także w logo Łodzi. W hotelu znalazły się również przestrzenne kompozycje Katarzyny Kobro, jednej z wybitniejszych rzeźbiarek dwudziestolecia międzywojennego. •
Dodaj komentarz