W lutym w hotelu Vienna House Easy Angelo odbędzie się kolejna debata z cyklu Śniadanie „Hotelarza”, tym razem poświęcona rynkowi hotelarskiemu w Katowicach. W spotkaniu wezmą udział inwestorzy, właściciele i dyrektorzy generalni obiektów działających w tym mieście oraz wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun.
Katowice uchodzą za jeden z najtrudniejszych rynków hotelarskich wśród dużych miast pod względem osiąganych wyników. Jednak w ostatnim czasie zaczyna być on coraz bardziej atrakcyjny dla inwestycji hotelarskich, dzięki szybkiemu rozwojowi miasta z Międzynarodowym Centrum Kongresowym przy Spodku na czele.
Tylko na początku tego roku pojawiły się tam dwie globalne marki Courtyard by Marriott i Park Inn by Radisson, sieć Puro kupiła działkę w centrum, w ubiegłym roku otworzyły się Best Western i Q Hotel, sieć Diament trzykrotnie powiększa swój hotel, kolejni inwestorzy szukają miejsca pod swoje hotele. A z drugiej strony jest to miasto właściwie bez turystyki, a więc ze słabymi wakacjami i weekendami, borykające się cały czas ze stereotypowym postrzeganiem Górnego Śląska jako miejsca z zanieczyszczonym powietrzem i bez żadnych atrakcji.
Ale czy jeszcze jest tak postrzegane? Jakie wyniki osiągają tam już działające hotele? Dlaczego miasto zaczyna być tak atrakcyjne dla inwestorów hotelarskich? I gdy hotel zaczyna osiągać wreszcie lepsze wyniki, czy nie grozi mu za chwilę nadpodaż? O tym wszystkim rozmawiać będziemy podczas Śniadania „Hotelarza” w Katowicach, a relację ze spotkania zamieścimy w kwietniowym wydaniu magazynu
Katowice uchodzą za jeden z najtrudniejszych rynków hotelarskich wśród dużych miast pod względem osiąganych wyników. Jednak w ostatnim czasie zaczyna być on coraz bardziej atrakcyjny dla inwestycji hotelarskich, dzięki szybkiemu rozwojowi miasta z Międzynarodowym Centrum Kongresowym przy Spodku na czele.
Tylko na początku tego roku pojawiły się tam dwie globalne marki Courtyard by Marriott i Park Inn by Radisson, sieć Puro kupiła działkę w centrum, w ubiegłym roku otworzyły się Best Western i Q Hotel, sieć Diament trzykrotnie powiększa swój hotel, kolejni inwestorzy szukają miejsca pod swoje hotele. A z drugiej strony jest to miasto właściwie bez turystyki, a więc ze słabymi wakacjami i weekendami, borykające się cały czas ze stereotypowym postrzeganiem Górnego Śląska jako miejsca z zanieczyszczonym powietrzem i bez żadnych atrakcji.
Ale czy jeszcze jest tak postrzegane? Jakie wyniki osiągają tam już działające hotele? Dlaczego miasto zaczyna być tak atrakcyjne dla inwestorów hotelarskich? I gdy hotel zaczyna osiągać wreszcie lepsze wyniki, czy nie grozi mu za chwilę nadpodaż? O tym wszystkim rozmawiać będziemy podczas Śniadania „Hotelarza” w Katowicach, a relację ze spotkania zamieścimy w kwietniowym wydaniu magazynu
Dodaj komentarz