Bitwa o Litwor z Belvederem i Solorzem w tle

Autor: Piotr Stawiński

Jak u Hitchcocka – zaczęło się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie tylko rosło. W nocy 30 lipca 5-gwiazdkowy hotel Litwor w Zakopanem przejęli ochroniarze, którzy wcześniej zameldowali się jako zwykli goście. Wykonywali zadanie zlecone przez nowego właściciela hotelu – kancelarię Modrzejewski i Wspólnicy. Rano zwykli goście musieli się wyprowadzić, a hotel został zamknięty. Kilka dni później w asyście policji został odzyskany przez dotychczasowego dzierżawcę – spółkę Małgorzaty Chechlińskiej. Kancelaria odpowiedziała na to zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przez nią oszustwa w związku ze sprzedażą innego hotelu. Formalnym powodem przejęcia i zamknięcia Litwora miały być „poważne nieprawidłowości w zakresie ochrony przeciwpożarowej”. Ostatecznie okazało się, że tak naprawdę cała historia dotyczy hotelu Belvedere, który od Małgorzaty Chechlińskiej chciał kupić Zygmunt Solorz, a Litwor stanowił zadatek. Kancelaria Modrzejewski i Wspólnicy, obsługująca spółki Zygmunta Solorza, twierdzi, że została „doprowadzona do niekorzystnego rozporządzenia znaczną kwotą pieniędzy, tj. przekazała zadatek, który pomimo że umowa sprzedaży nie doszła do skutku, nigdy nie został zwrócony”. Według nieoficjalnych informacji „Wprost” chodzi o 20 mln zł. 30 lipca, niedziela, godz. 3.15 Ze swoich pokoi na korytarze Litwora wychodzi ok. 20 ochroniarzy i nakazuje pracownikom (czyli recepcjoniście i portierowi) opuszczenie budynku. Rano po obudzeniu goście mogą jeszcze zjeść śniadanie, ale potem muszą się wyprowadzić. Kancelaria Modrzejewski i Wspólnicy wydaje oświadczenie, w którym informuje, że jest obecnym właścicielem hotelu i dlatego „ze względu na poważne nieprawidłowości w zakresie ochrony przeciwpożarowej w obiekcie [stwierdzone przez Powiatową Państwową Straż Pożarną w protokole z 4 lipca i w związku z decyzjami Komendanta PPSP w Zakopanem z 19 lipca] powodujące zagrożenie dla życia i zdrowia osób przebywających w budynku zmuszony jest do natychmiastowego zamknięcia hotelu Litwor”. Kancelaria podkreśla, że zamknięcie hotelu „jest niezbędne w celu niedopuszczenia do narażenia osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz związanej z tym odpowiedzialności cywilnej i karnej”. Jednocześnie zaznacza, że wzywała dzierżawcę hotelu – spółkę Centrum Kongresowe Plus, powiązaną z Grupą Trip, „do doprowadzenia nieruchomości hotelu Litwor do stanu niezagrażającego życiu lub zdrowiu ludzkiemu ( [...]