Outsourcing kompetencji i consulting – kiedy i jak z tego korzystać?

Autor: Tomasz Pieniążek. Tomasz Pieniążek jest partnerem w firmie Mumotive Consulting Group

Co to jest outsourcing usług i consulting, wszyscy wiedzą. A czym jest outsourcing kompetencji? Czy jest to po prostu consulting? A może to inny model funkcjonowania dwóch światów: świata wewnątrzhotelowego i świata rozwijającego się know-how? 42 HOTELARZ Ponad 20 lat obserwacji rynku hotelarskiego w Polsce, zarówno od strony zarządzania obiektami hotelowymi, jak i od strony doradzania innym obiektom w ich strategii oraz bieżących działaniach skłoniły mnie do generalnych refleksji dotyczących inwestycji hotelarskich i inwestorów. Przygotowanie inwestycji Obserwujemy wyjątkowy czas dla inwestycji hotelarskich. Wyniki hoteli rosną, perspektywy wydają się bardzo dobre. Boom obejmuje po największych miastach także te mniejsze lokalizacje wakacyjne, a czasem i takie, które do tej pory na mapie turystyki nie istniały. Ulegając temu optymizmowi inwestycyjnemu, wielu zapomina, że hotel jest inwestycją długoterminową. Długoterminową – to znaczy, że przyjdą też słabsze okresy, a cykl koniunkturalny, któremu wielu wieściło kres na początku tego wieku, żyje, ma się bardzo dobrze i na pewno się pojawi. Nowe pokolenie hotelarzy, którzy nie pamiętają kryzysu z końca ubiegłej dekady, może nie być przygotowane na realne spadki przychodów w hotelu. Dlatego też tak ważne podczas planowania inwestycji jest jej dobre przygotowanie. Nie chodzi tu o przygotowanie techniczne, to wydaje się oczywiste i nikt na to raczej nie żałuje środków. Chodzi o przygotowanie biznesowe. W każdej innej branży, jeśli inwestor ma wydać kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów złotych, najpierw dobrze przeanalizuje rynek, jego trendy, otoczenie konkurencyjne, spróbuje znaleźć swoją niszę rynkową. Zaangażuje do tego ludzi, którzy dobrze daną branżę znają. Nie zawsze po to, aby zrobić dokładnie to, co oni mówią. Ale zawsze po to, aby zapoznać się z zewnętrzną opinią o przedsięwzięciu. Tymczasem, co ciekawe, nieczęsto dzieje się tak w hotelarstwie. A przecież planując hotel, tworzy się nie tylko nowy produkt, ale przede wszystkim duże przedsiębiorstwo. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Odwieczną, powtarzaną jak mantra prawdą hotelarską jest to, że o sukcesie hotelu decydują trzy elementy: lokalizacja, lokalizacja i lokalizacja. To jednak jest tylko połowa prawdy. Bo każda lokalizacja, nawet najlepsza, ma swoje możliwości zapewnienia obłożenia i każdy nowy gracz na rynku odbiera trochę rynku innym. Niezależnie od tego, czy my chcemy odebrać, czy nam chcą odebrać, musimy zbudować przewagę konkurencyjną, która nas na tym rynku wspomoże. I tu dochodzimy do meritum. Cechą immanentną doradców zewnętrznych jest ich niezależne, pozbawione emocji spojrzenie i naturalnie szeroka wiedza o rynku, wynikająca z obserwacji wielu podmiotów. Pojawia się pytanie, dlaczego często akurat w hotelarstwie inwestor, wykładając duże pieniądze i nie oszczędzając na samych kosztach inwestycji, oszczędza na konsultacji zewnętrznej, która zderzy jego pomysł z oceną innych. A jej koszt to zazwyczaj promil kosztów inwestycji. Czy to obawa przed tą zewnętrzną weryfikacją, czy brak wiary, że ona coś wniesie? Bo trudno uwierzyć, że rzeczywiście o pieniądze tu chodzi. Efektem jest później wiele nietrafionych pomysłów, które co najwyżej kopiują rozwiązania innych, nie stanowią innowacyjnej oferty, walczą z konkurencją ceną, wykrwawiając się wzajemnie. Znam obiekty hotelarskie, które nie poradziły sobie na rynku, a gdy powstawały, ludzie doświadczeni w branży sugerowali, że pomysł wydaje się nie do końca przemyślany. Zdarza się też, że inwestor ocenę zewnętrzną zleca, ale później kwestionuje, hotel powstaje, a po latach wątpliwości się potwierdzają. Można powiedzieć, że przynajmniej próbował spojrz [...]