Lipiec wyjątkowo udany dla miast

Choć miesiące wakacyjne są zazwyczaj słabsze w przypadku hoteli w dużych miastach, to tegoroczny był wyjątkowy. Osiągnęły one RevPAR wyższy niż rok wcześniej, od 25 do ponad 40 proc., a jedyną aglomeracją, w której wzrósł o zaledwie kilka procent było... Trójmiasto.

Lipiec był miesiącem dwóch największych wydarzeń w Polsce 2016 roku – szczytu NATO w Warszawie i Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. I to widać w danych raportowanych przez STR. Widać też generalne zjawisko związane z takimi wydarzeniami – znacząco rosną ceny w hotelach (przede wszystkim wyższych kategorii, bo w średnich i ekonomicznych segmentach już nie tak bardzo), natomiast obłożenie pozostaje na porównywalnym poziomie, a nawet potrafi nieco spaść. Ale dzięki skokowemu wzrostowi ADR również RevPAR szybuje w stratosferę (podobnie było podczas Euro 2012). W Krakowie średnie ceny były wyższe o ponad 100 zł niż rok wcześniej i wyniosły blisko 360 zł. Głównym beneficjentem tego wzrostu były hotele wyższych kategorii, które zanotowały średnie ceny na poziomie 580 zł, o ok. 170 zł wyższe niż rok wcześniej, podczas gdy w hotelach ze średniego i ekonomicznego segmentu wzrosła ona „zaledwie” o ok. 60 zł, do 235 zł. Obłożenie było zbliżone do ubiegłorocznego (w niektórych hotelach nawet spadło o kilka punktów ), ale w efekcie dzięki samemu ADR-owi średni przychód z pokoju w porównaniu do lipca 2015 rok wzrósł o 42 proc., czyli o ponad 90 zł, do 311 zł. Podobne zjawisko, choć w mniejszej skali, wystąpiło w Warszawie. Średnie ceny wzrosły o ponad 50 zł, do 284 zł, ale głównie dzięki hotelom 5-gwiazdkowym. Tam były wyższe o prawie 105 zł i osiągnęły poziom blisko 430 zł, podczas gdy w średnim i niższym segmencie o niecałe 20 zł, do 153 zł. I chociaż obłożenie najwyżej skategoryzowanych hoteli było nawet mniejsze o dwa pkt. procentowe (spadło do 79 proc.) to RevPAR dla całego rynku wzrósł o jedną czwartą czyli o 43 zł do 215 zł. Ale swój wkład miało w to także dużo większe niż rok wcześniej obłożenie hoteli w pozostałych kategoriach, które było wyższe o 7 pkt. Co pokazuje, że po prostu Warszawę coraz chętniej odwiedzają turyści, m.in. dzięki niskim w tym czasie cenom. Tradycyjnie jak co miesiąc od początku roku znacznie, bo o ponad 30 proc., wzrósł RevPAR we Wrocławiu, do poziomu 184 zł (o 44 zł). Hotele w Europejskiej Stolicy Kultury odnotowały wzrost obłożenia o 7 pkt., do 85 proc. i wzrost średniej ceny o 36 zł, do 216 zł. Wyjątkowo dobrze wypadł też lipiec w Poznaniu, gdzie obłożenie było wyższe niż rok wcześniej aż o 12 pkt i wyniosło blisko 69 proc., a średnie ceny wyższe o 22 zł i wyniosły 248 zł. Dało to w sumie 43-procentowy RevPAR-u (najwyższy wzrost ze wszystkich dużych miast). Natomiast tylko o niecałe 5 proc. wzrósł RevPAR w Trójmieście. Ale i tak wyniósł on 382 zł, czyli dużo więcej niż średnie ceny ADR w pozostałych miastach. W Trójmieście obłożenie wręcz spadło o 4 pkt., utrzymując się cały czas powyżej 90 proc. Wydawałoby się, iż zaprzecza to tezie, że goście walą w tym sezonie drzwiami i oknami nad Bałtyk. Ale tylko pozornie zaprzecza. Po prostu trójmiejski rynek hotelarski osiągnął już ten wymarzony dla innych poziom, gdy przy obłożeniu, które w ubiegłym roku wynosiło w lipcu 95 proc., nie musi go maksymalizować, a wprost przeciwnie – może wyciskać z tego rynku maksymalne ceny. ADR w hotelach 5-gwiazdkowych wyniósł blisko 700 zł! Były one wyższe o ponad 80 zł niż rok wcześniej. Nawet 5-gwiazdkowe hotele w Warszawie w swoim najlepszym wrześniowym miesiącu mogą tylko pomarzyć o takiej średniej cenie. Średnia cena dla całego rynku w Trójmieście wyniosła 420 zł i była wyższa o 45 zł niż w 2015 roku. To chyba był czas najlepszych żniw na tym rynku, biorąc pod uwagę, że już w przyszłe wakacje będzie na nim działało kilkanaście szybko powstających hoteli więcej.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *