Kazimierz Dolny staje się kurortem, parkiem rozrywki. Miasto traci swój czar na skutek drapieżnej modernizacji. Ogromny rozwój turystyki stworzył w Kazimierzu nową możliwość zarabiania pieniędzy. Mieszkańcy zaczęli przebudowywać domy na większe i według nich atrakcyjniejsze dla turystów. Powstają wielkie pensjonaty hotele - niektóre są brzydkie i zupełnie nie pasują do architektury i atmosfery tego miasteczka, niszczona jest również przepiękna okolica. Konserwatorzy i architekci twierdzą, że polityka konserwatorska miasta jest niekonsekwentna, często dyktuje ją interes i gust inwestorów.
Źródło: GAZETA POMORSKA - TORUŃ(2007-01-13) str.: 16
Dodaj komentarz