Rozmowa z Alexem Kloszewskim, Partnerem
w dziale Hospitality Colliers International
Grudzień sprzyja podsumowaniom, więc jak ocenia Pan rok 2010 dla polskiego hotelarstwa: był słaby, biorąc pod uwagę, że kryzys 2009 roku miał jeszcze wpływ na obecną sytuacją, czy był dobry, bo kryzys się kończy?
Rok zaczął się niedobrze, pierwszy kwartał był kiepski, nawet w porównaniu ze złym początkiem 2009 roku. Potem w kwietniu wydarzyła się katastrofa smoleńska, która trwała kilka tygodni w sensie jej przeżywania, i wybuch wulkanu, co spowodowało, że i gość korporacyjny nie przyjeżdżał do Polski, i gość krajowy jeździł mniej. Ale już od maja zaczęło się poprawiać i rozpoczął się bardzo dobry okres, który trwa do dziś. Zapowiada się, że hotele, przynajmniej w Warszawie i innych dużych miastach, będą miały rekordowe obłożenie, przede wszystkim z kategorii pięciu gwiazdek. Odnotowujemy zwyżkę średniej ceny za wynajęty pokój o 2–3 euro. Kraków miał bardzo dobry sezon, Wrocław też będzie miał lepsze wyniki pod względem obłożenia i ceny za wynajęty pokój. W Trójmieście również było nieźle: dobrze wystartował Hilton z obłożeniem ponad 50 proc., co jak na początek działalności jest świetnym wynikiem, Radisson w Gdańsku i Sheraton w Sopocie również dobrze sobie radziły. Miasta, które mają problem to cały czas Poznań i Szczecin, gdzie wyniki w porównaniu z ubiegłym rokiem były podobne, czyli, powiedzmy, średnie.
Rozumiem, że mówi Pan głównie o hotelach należących do międzynarodowych sieci. One stanowią jednak niewielką część polskiej bazy hotelowej, szczególniej w kategoriach poniżej pięciu gwiazdek, a dominują obiekty niezależne.
Tylko to są zazwyczaj małe hoteliki prowadzone przez indywidualnych inwestorów, dlatego bardzo trudno jest uzyskać od nich jakiekolwiek informacje. Ale jak się patrzy na branżę hotelową, widać, że to, co się dzieje w markowych hotelach, ma wpływ na całą branżę. Według nas, kolejne trzy lata powinny być bardzo dobre dla polskiego hotelarstwa. W związku z prezydencją w Unii Europejskiej w drugiej połowie przyszłego roku w samej Warszawie zarezerwowano już 60–70 tys. noclegów, a podobny wpływ będzie to też miało na inne duże miasta. Z drugiej strony, dobrym sygnałem dla branży hotelarskiej jest stały rozwój gospodarczy Polski, bo gdy jest koniunktura, to również krajowy gość, i biznesowy, i turystyczny, więcej podróżuje. No i jest Euro 2012. Jeśli dobrze wykorzystamy te wszystkie szanse, to przez następnych parę lat, przynajmniej do 2015 roku, popyt, generowany w dużej mierze przez gości turystycznych, powinien być bardzo dobry.
Mówił Pan, że średnia cena za sprzedany pokój – ADR, rośnie o kilka euro. Ale wskutek dużych obniżek cen na noclegi średnia cena za dostępny pokój – RevPAR, nadal jest na bardzo niskim poziomie.
I sądzę, że teraz hotele powinny podwyższać swój RevPAR, bo gdy mają już obłożenie ponad 70 proc., przynajmniej w Warszawie, to jest ten moment, gdzie zaczyna się proces revenue managementu. Podobnie jest też w Gdań [...]
w dziale Hospitality Colliers International
Grudzień sprzyja podsumowaniom, więc jak ocenia Pan rok 2010 dla polskiego hotelarstwa: był słaby, biorąc pod uwagę, że kryzys 2009 roku miał jeszcze wpływ na obecną sytuacją, czy był dobry, bo kryzys się kończy?
Rok zaczął się niedobrze, pierwszy kwartał był kiepski, nawet w porównaniu ze złym początkiem 2009 roku. Potem w kwietniu wydarzyła się katastrofa smoleńska, która trwała kilka tygodni w sensie jej przeżywania, i wybuch wulkanu, co spowodowało, że i gość korporacyjny nie przyjeżdżał do Polski, i gość krajowy jeździł mniej. Ale już od maja zaczęło się poprawiać i rozpoczął się bardzo dobry okres, który trwa do dziś. Zapowiada się, że hotele, przynajmniej w Warszawie i innych dużych miastach, będą miały rekordowe obłożenie, przede wszystkim z kategorii pięciu gwiazdek. Odnotowujemy zwyżkę średniej ceny za wynajęty pokój o 2–3 euro. Kraków miał bardzo dobry sezon, Wrocław też będzie miał lepsze wyniki pod względem obłożenia i ceny za wynajęty pokój. W Trójmieście również było nieźle: dobrze wystartował Hilton z obłożeniem ponad 50 proc., co jak na początek działalności jest świetnym wynikiem, Radisson w Gdańsku i Sheraton w Sopocie również dobrze sobie radziły. Miasta, które mają problem to cały czas Poznań i Szczecin, gdzie wyniki w porównaniu z ubiegłym rokiem były podobne, czyli, powiedzmy, średnie.
Rozumiem, że mówi Pan głównie o hotelach należących do międzynarodowych sieci. One stanowią jednak niewielką część polskiej bazy hotelowej, szczególniej w kategoriach poniżej pięciu gwiazdek, a dominują obiekty niezależne.
Tylko to są zazwyczaj małe hoteliki prowadzone przez indywidualnych inwestorów, dlatego bardzo trudno jest uzyskać od nich jakiekolwiek informacje. Ale jak się patrzy na branżę hotelową, widać, że to, co się dzieje w markowych hotelach, ma wpływ na całą branżę. Według nas, kolejne trzy lata powinny być bardzo dobre dla polskiego hotelarstwa. W związku z prezydencją w Unii Europejskiej w drugiej połowie przyszłego roku w samej Warszawie zarezerwowano już 60–70 tys. noclegów, a podobny wpływ będzie to też miało na inne duże miasta. Z drugiej strony, dobrym sygnałem dla branży hotelarskiej jest stały rozwój gospodarczy Polski, bo gdy jest koniunktura, to również krajowy gość, i biznesowy, i turystyczny, więcej podróżuje. No i jest Euro 2012. Jeśli dobrze wykorzystamy te wszystkie szanse, to przez następnych parę lat, przynajmniej do 2015 roku, popyt, generowany w dużej mierze przez gości turystycznych, powinien być bardzo dobry.
Mówił Pan, że średnia cena za sprzedany pokój – ADR, rośnie o kilka euro. Ale wskutek dużych obniżek cen na noclegi średnia cena za dostępny pokój – RevPAR, nadal jest na bardzo niskim poziomie.
I sądzę, że teraz hotele powinny podwyższać swój RevPAR, bo gdy mają już obłożenie ponad 70 proc., przynajmniej w Warszawie, to jest ten moment, gdzie zaczyna się proces revenue managementu. Podobnie jest też w Gdań [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz