Zarządzanie małym miastem

Autor: Rozmawiał Rafał Szubstarski

Jurorzy naszego konkursu Hotel z Pomysłem, którego zwycięzcą w tym roku został Arłamów, podkreślali rozmach tej inwestycji i kompleksowość oferty, bo rzeczywiście jest tu wszystko i na dużą skalę. To chyba jedyny taki kompleks w Polsce. W rozmowie z Hotelarzem, Piotr Ledworuch, dyrektor generalny hotelu Arłamów. Jak wygląda zarządzanie takim obiektem z perspektywy dyrektora generalnego? Tak samo jak każdym innym hotelem, tylko na większą skalę? To zupełnie inne wyzwanie, bardziej przypomina zarządzanie małym, 230-hektarowym miastem z własną elektrociepłownią, lotniskiem i pełnowymiarowym stadionem piłkarskim z trybunami na 800 osób. Arłamów to jednocześnie ogromny kompleks sportowy z boiskami do piłki ręcznej, siatkówki i koszykówki, z najwyższą w Polsce ścianką wspinaczkową, dwiema strzelnicami, stadniną koni, polem golfowym. Mamy największe w Polsce SPA o powierzchni 4,5 tys. mkw. wraz ze strefą mokrą, kilkanaście punktów gastronomicznych, które miesięcznie przygotowują około 70 tys. posiłków. Zarządzaniem objęte jest też centrum konferencyjne i hale wystawiennicze. To samowystarczalny obiekt, wykraczający poza klasyczny kompleks hotelowy, a zarządzanie polega tu na codziennej dbałości o wszystkie wymienione obszary i ich sprawne współdziałanie. Ale zarządzanie nim nie sprowadza się ostatecznie do tego samego, co każdym innym hotelem, bez względu na jego wielkość, czyli żeby ściągnąć jak największą liczbę gości po założonych w budżecie cenach pokoi? Bardziej zależy nam nie tyle na liczbie gości, co na dotarciu do osób, które będą zainteresowane tą szeroką ofertą. Musimy dbać o to, aby gość hotelowy skorzystał z atrakcji, które stawiamy do jego dyspozycji i docenił różnorodność oferowanych usług. Czyli o jakiego gościa zabiegacie? Chodzi nam o klienta w średnim wieku, który jest właścicielem firmy i posiada wyższe dochody. Nasi goście to zazwyczaj osoby, które w krótkim czasie chcą zadbać o siebie, odpocząć, zregenerować siły i wrócić do ciężkiej pracy. Tego typu klient przebywa w Arłamowie przeważnie od trzech do siedmiu dni. Z jakich elementów tej różnorodnej oferty Arłamowa goście korzystają najchętniej? Z których usług dodatkowych macie najwięcej przychodów? Najchętniej nasi goście korzystają ze SPA, natomiast na drugim miejscu, co mnie nieco zaskoczyło, jest strzelnica, która stała się ostatnio bardzo modna. W ostatnich miesiącach bardzo dużo osób przychodzi uczyć się strzelać, co generuje nam bardzo wysokie przychody. Trzecim elementem, który w tym sezonie powinien przynieść wysokie przychody, jest golf. Pole golfowe uruchomiliśmy w sierpniu ubiegłego roku, dlatego liczmy, że w pełni wykorzystamy jego potencjał w tym sezonie. Planujemy już organizację zawodów międzynarodowych i mamy nadzieję, że taka impreza wejdzie na stałe do naszego kalendarza wydarzeń. Jakie było obłożenie w 2014 roku? Ubiegły rok zakończyliśmy 53 procentowym obłożeniem. Jest to bardzo wysoki wynik jak na pierwszy rok działalności hotelu. Można powiedzieć, że wypracowanie w pierwszym roku działalności hotelu zysku to ewenement w branży hotelarskiej. Dzięki jakim działaniom udało się osiągnąć takie wyniki? Dzięki naszej strategii marketingowej i odpowiedniej polityce sprzedaży. Jak wygląda ta strategia? Nie mogę jej do końca zdradzać, bo mamy na rynku kilku poważnych konkurentów. A kto jest konkurencją „jedynego takiego kompleksu w Polsce”? Na przykład Narvil, bo to też stosunkowo nowy hotel z dużym zapleczem konferencyjnym, a nie ukrywamy, że działalność konferencyjna i szeroko pojęta ofer [...]