Autor: Mariusz Jarymowicz
Mariusz Jarymowicz jest podróżnikiem i fotografem
Wiedza kształtuje naszą rzeczywistość. Bez niej trudno sobie wyobrazić współczesny świat biznesu, a w szczególności tak złożony i wrażliwy na uwarunkowania zewnętrzne rynek hotelarski. Ponieważ istotą rzetelnej wiedzy jest różnorodność informacji, zapraszamy Państwa na szczególną podróż poprzez niezmierzoną ludzką pomysłowość na całym świecie. Ideą nowego cyklu HOTELARZA jest pokazanie rozwiązań, możliwych do adaptacji w polskich warunkach ekonomiczno-społecznych.
Pierwszym regionem, który zaprezentujemy jest Australia – kraj odległy geograficznie, za to bliski nam, jeżeli chodzi o stopień problemów, z jakimi zmagają się tamtejsi przedsiębiorcy z branży hotelarskiej.
Podobieństwo Australii do Polski wynika zarówno z uwarunkowań demograficznych, jak i sytuacji ekonomicznej. Australia jest zamieszkana przez ponad 22 miliony osób, przy terytorium tylko nieznacznie mniejszym od Europy.
Australię rocznie odwiedza nieco ponad 2,5 mln zagranicznych turystów, co jest znacznie słabszym wynikiem niż odnotowywany ruch turystów zagranicznych w Polsce. Jednak obiekty hotelowe w Australii są budowane na dobrym poziomie, a ich właściciele odnotowują zyski. Jak to jest możliwe ,można pokazać na przykładzie kilku obiektów z różnych regionów. Ich źródła sukcesu należy upatrywać przede wszystkim we właściwym kształtowaniu polityki w zakresie rozwiązań architektonicznych „skrojonych na miarę” australijskich realiów, z którymi nikt nie zmaga się, tylko je akceptuje i w nich żyje.
Zacznijmy od typowej grupy obiektów, wyspecjalizowanych w obsłudze przemierzających wielkie przestrzenie australijskiego kontynentu ludzi biznesu, reprezentujących interesy firm rodzinnych, dużych spółek handlowych czy farmerów. Są one również przysposobione na potrzeby turystów. W Polsce jest ich najmniej, za to w Australii, USA i paru innych krajach stanowią ważną grupę w hotelowym biznesie – obiekty nastawione na bardzo szerokie spektrum odbiorców, czyli motele. Australijskie motele cechuje prosta, funkcjonalna architektura. Spójrzmy na trzy obiekty odległe od siebie o wiele setek kilometrów. Łączy je jedno – drogi. Są zlokalizowane w różnym otoczeniu geograficznym. Od półpustynnego motelu w Boulia, przez położony w małym, uniwersyteckim mieście Toowoomba w Górach Wododziałowych, po typowo miejski motel w Mackay.
Toowoomba – prosto i precyzyjnie
Toowoomba jest miejscem, gdzie oprócz studentów spotkać można lokalnych farmerów oraz chętnie odwiedzających te strony australijskich turystów, dla których zielony wschód kraju jest miejscem wakacyjnego wytchnienia po rozpalonym słońcem, codziennym życiu na centralnych czy zachodnich terenach kraju. Ze względu na dobrze prosperujące rolnictwo, obecni są tu również przedstawiciele firm dostarczających farmerom niezbędny sprzęt i usługi. Mamy więc do czynienia z typem motelu, który musi zadowolić dość szeroki przekrój gości. Jak Toowoomba Motel sobie z tym poradził? Motel położony jest 100 m od g [...]
Wiedza kształtuje naszą rzeczywistość. Bez niej trudno sobie wyobrazić współczesny świat biznesu, a w szczególności tak złożony i wrażliwy na uwarunkowania zewnętrzne rynek hotelarski. Ponieważ istotą rzetelnej wiedzy jest różnorodność informacji, zapraszamy Państwa na szczególną podróż poprzez niezmierzoną ludzką pomysłowość na całym świecie. Ideą nowego cyklu HOTELARZA jest pokazanie rozwiązań, możliwych do adaptacji w polskich warunkach ekonomiczno-społecznych.
Pierwszym regionem, który zaprezentujemy jest Australia – kraj odległy geograficznie, za to bliski nam, jeżeli chodzi o stopień problemów, z jakimi zmagają się tamtejsi przedsiębiorcy z branży hotelarskiej.
Podobieństwo Australii do Polski wynika zarówno z uwarunkowań demograficznych, jak i sytuacji ekonomicznej. Australia jest zamieszkana przez ponad 22 miliony osób, przy terytorium tylko nieznacznie mniejszym od Europy.
Australię rocznie odwiedza nieco ponad 2,5 mln zagranicznych turystów, co jest znacznie słabszym wynikiem niż odnotowywany ruch turystów zagranicznych w Polsce. Jednak obiekty hotelowe w Australii są budowane na dobrym poziomie, a ich właściciele odnotowują zyski. Jak to jest możliwe ,można pokazać na przykładzie kilku obiektów z różnych regionów. Ich źródła sukcesu należy upatrywać przede wszystkim we właściwym kształtowaniu polityki w zakresie rozwiązań architektonicznych „skrojonych na miarę” australijskich realiów, z którymi nikt nie zmaga się, tylko je akceptuje i w nich żyje.
Zacznijmy od typowej grupy obiektów, wyspecjalizowanych w obsłudze przemierzających wielkie przestrzenie australijskiego kontynentu ludzi biznesu, reprezentujących interesy firm rodzinnych, dużych spółek handlowych czy farmerów. Są one również przysposobione na potrzeby turystów. W Polsce jest ich najmniej, za to w Australii, USA i paru innych krajach stanowią ważną grupę w hotelowym biznesie – obiekty nastawione na bardzo szerokie spektrum odbiorców, czyli motele. Australijskie motele cechuje prosta, funkcjonalna architektura. Spójrzmy na trzy obiekty odległe od siebie o wiele setek kilometrów. Łączy je jedno – drogi. Są zlokalizowane w różnym otoczeniu geograficznym. Od półpustynnego motelu w Boulia, przez położony w małym, uniwersyteckim mieście Toowoomba w Górach Wododziałowych, po typowo miejski motel w Mackay.
Toowoomba – prosto i precyzyjnie
Toowoomba jest miejscem, gdzie oprócz studentów spotkać można lokalnych farmerów oraz chętnie odwiedzających te strony australijskich turystów, dla których zielony wschód kraju jest miejscem wakacyjnego wytchnienia po rozpalonym słońcem, codziennym życiu na centralnych czy zachodnich terenach kraju. Ze względu na dobrze prosperujące rolnictwo, obecni są tu również przedstawiciele firm dostarczających farmerom niezbędny sprzęt i usługi. Mamy więc do czynienia z typem motelu, który musi zadowolić dość szeroki przekrój gości. Jak Toowoomba Motel sobie z tym poradził? Motel położony jest 100 m od g [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz