W kwietniu w Łodzi miał być otwarty hotel Hilton, w przeciwnym razie inwestor musiałby zapłacić 5 mln kary. Prace przy nim jeszcze się nawet nie zaczęły, a Bacoli Properties zwróciło się do władz miasta o zmianę warunków zabudowy.
Na działce przy ul. Piotrkowskiej kupionej wiosną 2007 roku za 18 mln zł przez polsko-brytyjską firmę Bacoli Properties miał powstać kompleks składający się z siedmiopiętrowego hotelu 5-gwiazdkowego (inwestor deklarował, że będzie to marka Hilton) na 200 pokoi oraz 27-piętrowego wieżowca z biurami, apartamentami i centrum konferencyjnym o wysokości 100 m. Jednak w ubiegłym roku zgody na budowę tak wysokiego budynku odmówiły władze miasta, powołując się na zastrzeżenia Urzędu Lotnictwa Cywilnego i zgadzając się na wieżowiec 76-metrowy. Od tej decyzji odwołał się inwestor, twierdząc, że wtedy cała inwestycja mu się nie opłaci. Teraz sam chce zmniejszyć jego wysokość do 40 metrów. – Zmieniła się sytuacja ekonomiczna. Nie udało nam się znaleźć banku do tak dużego projektu. Dlatego zdecydowaliśmy się na skrócenie wieżowca i złożyliśmy w magistracie wniosek o wydanie nowej decyzji o warunkach zabudowy – powiedział Jarosław Olszowy z Bacoli Properties „Gazecie Wyborczej. Łódź”. – Mniejszy projekt to mniejsze ryzyko, szybciej uda się wynająć powierzchnie. Wydanie decyzji ma zająć ok. miesiąca. Inwestor liczy, że do końca roku uda się przygotować projekt i dostać pozwolenie na budowę. Hotel – nie wiadomo czy akurat Hilton, który nie potwierdzał, że jest zaangażowany w tę inwestycję – byłby gotowy za trzy lata. W umowie z miastem jest zapisane, że musi tam stanąć hotel 5-gwiazdkowy. Bacoli zamierza negocjować z magistratem zapłatę kary za niewywiązanie się z umowy.
Na działce przy ul. Piotrkowskiej kupionej wiosną 2007 roku za 18 mln zł przez polsko-brytyjską firmę Bacoli Properties miał powstać kompleks składający się z siedmiopiętrowego hotelu 5-gwiazdkowego (inwestor deklarował, że będzie to marka Hilton) na 200 pokoi oraz 27-piętrowego wieżowca z biurami, apartamentami i centrum konferencyjnym o wysokości 100 m. Jednak w ubiegłym roku zgody na budowę tak wysokiego budynku odmówiły władze miasta, powołując się na zastrzeżenia Urzędu Lotnictwa Cywilnego i zgadzając się na wieżowiec 76-metrowy. Od tej decyzji odwołał się inwestor, twierdząc, że wtedy cała inwestycja mu się nie opłaci. Teraz sam chce zmniejszyć jego wysokość do 40 metrów. – Zmieniła się sytuacja ekonomiczna. Nie udało nam się znaleźć banku do tak dużego projektu. Dlatego zdecydowaliśmy się na skrócenie wieżowca i złożyliśmy w magistracie wniosek o wydanie nowej decyzji o warunkach zabudowy – powiedział Jarosław Olszowy z Bacoli Properties „Gazecie Wyborczej. Łódź”. – Mniejszy projekt to mniejsze ryzyko, szybciej uda się wynająć powierzchnie. Wydanie decyzji ma zająć ok. miesiąca. Inwestor liczy, że do końca roku uda się przygotować projekt i dostać pozwolenie na budowę. Hotel – nie wiadomo czy akurat Hilton, który nie potwierdzał, że jest zaangażowany w tę inwestycję – byłby gotowy za trzy lata. W umowie z miastem jest zapisane, że musi tam stanąć hotel 5-gwiazdkowy. Bacoli zamierza negocjować z magistratem zapłatę kary za niewywiązanie się z umowy.
Dodaj komentarz