Polacy ratują branżę. Obcokrajowcy zawiedli

Autor: Rafał Szubstarski

Na świecie kryzys, a Polska trzyma się całkiem dobrze. Przynajmniej na tle innych krajów. Podobnie wygląda to w branży hotelarskiej. Choć w ubiegłym roku po raz pierwszy od czterech lat w krajach Unii Europejskiej spadła łączna liczba udzielonych noclegów, to w Polsce wprost przeciwnie. Odnotowaliśmy 4,7-procentowy wzrost. Lepszym wynikiem w UE może pochwalić się tylko Słowacja. Choć to wcale nie znaczy, że rok 2008 był udany Za to, że ubiegły rok nie okazał się kompletną katastrofą, hotelarze powinni podziękować samym Polakom. To ich aktywność turystyczna sprawiła, że mimo dramatycznego spadku obcokrajowców korzystających z polskiej bazy noclegowej (w ostatnim kwartale o ponad 15 proc.), branża nie skurczyła się o kilka procent.   Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu, liczba noclegów w hotelach i innych obiektach hotelarskich (motele, pensjonaty itp.) wykupionych przez Polaków w Polsce wzrosła o 9,9 proc. Więcej ze swojej bazy noclegowej korzystali jedynie Słowacy (wzrost o 14,7 proc.) i Bułgarzy (11,3 proc.). Na ubiegły rok narzekać mogą ci, którzy obsługują głównie cudzoziemców, czyli głównie hotele wyższych kategorii, w których stanowią oni zazwyczaj ponad 70 proc. wszystkich gości.   Liczba wykupionych przez nich noclegów w Polsce spadła o 4,9 proc. (większy spadek odnotowały tylko Holandia, Rumunia i Grecja). Ponieważ jednak ponad dwie trzecie ruchu w polskich obiektach hotelarskich generują sami Polacy, więc to zjawisko nie było aż takim dramatem jak dla krajów, w których obcokrajowcy stanowią przeważającą liczbę klientów kupujących noclegi.   Na przykład na Cyprze odnotowano największy wśród krajów UE spadek - 4,8 proc. (stosunek noclegów gości zagranicznych do krajowych wynosi 11:1), a w drugiej w kolejności Grecji - o 4,6 proc. (3:1). Faktem jest, że to właśnie osłabienie ruchu międzynarodowego spowodowało, iż ubiegły rok był pierwszym od [...]