Autor: Dariusz Winnicki
Od jakiegoś czasu modne jest pojęcie „tajemniczy gość”, z angielska „mystery shopper”. To rozwiązanie polegające na tym, że jedna lub kilka osób przybywa do obiektu w celu dokonania „zakupów” lub uzyskania usług w sposób możliwie zbliżony do tego, jak tego doświadcza zwykły gość hotelowy. Taki zakup ma pokazać właścicielom lub zarządzającym, jak sprawdza się zespół pracowników, jak pracuje i jak zarabia pieniądze, gdy właściciela czy dyrektora nie ma na miejscu.
Ktoś może stwierdzić: „U mnie wszystko jest w porządku, goście są zadowoleni, mamy dobre opinie w ankietach i na Bookingu, sam dobierałem (-am) personel i na pewno wszystko jest dobrze, bo wszelkie niedociągnięcia są karane, a dobre wyniki nagradzane”. O, słodka naiwności! – powiedziałbym, gdybym sam w ten sposób nie myślał wielokrotnie o tych, którzy pracowali ze mną i, jak sądziłem, rozumieją doskonale, że jedziemy na jednym wózku, co oznacza, że „najważniejszy jest gość”. Cóż – przeszedłem w związku z tym, że byłem młody, naiwny i pełen wiary w ludzi – typowy 5-stopniowy proces opisany kiedyś przez doktor Elisabeth Kübler-Ross: zaprzeczenie, gniew, negocjacje, depresja i w końcu akceptacja. Początkowo po otrzymaniu raportu stwierdzałem – nie, to chyba nie mój hotel oceniano. Później pełen gniewu stwierdziłem, że oceniający nie ma pojęcia o tym co pisze. Następnie zacząłem tłumaczyć jedną i drugą stronę, niestety ze smutkiem musiałem przyznać rację oceniającemu, a na koniec zaakceptowałem to, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje i jak to oceniałem. Na szczęście dla mnie i mojej dalszej kariery zawodowej, pracę w branży zacząłem od hotelu sieciowego, gdzie jak to w typowej korporacji, stosuje się metody sprawdzone i działające – audyt hotelu przeprowadziła firma o uznanej renomie, z której doświadczeniem trudno było polemizować. Na późniejszym etapie, pracując już dla innych obiektów, nie będących częścią sieci hotelowej, spotykałem się wielokrotnie z tym, że ktoś sprawdzał to, jak działa „mój” hotel. To pozwoliło mi docenić informacje zwrotne, które otrzymywałem, a co najważniejsze – wyciągać z nich wnioski
Hotel działa inaczej niż myślisz
Dobrze przeprowadzony audyt działa jak napar z rumianku na chore, zaropiałe oczy. Nagle lektura raportu przewraca świat i wszystko jest nie tak jak wygląda. Okazuje się, że można w naszym hotelu kupić pokój „bez rachunku”; że w barze alkohol ulega cudownemu rozmnożeniu i można zamówić nie tylko to co jest wystawione, ale nawet to, czego nie ma itd. To oczywiście sytuacje skrajne i, paradoksalnie, łatwiejsze do wyeliminowania. Znacznie trudniejsze są te, gdy w pewnych godzinach, dniach tygodnia czy okresach personel pracuje „na zwolnionych obrotach” nie robiąc tego, czego od nieg [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
A jeśli chodzi o audyt IT? Jak to ogarnąć?
Czy tak – https://www.teleaudyt.pl/uslugi-informatyczne/audyt-it/ ?
Zerknijcie. I jakie powinny z tego wynikać wnioski?
Podzielicie się doświadczeniami?