Zachęcają ceny, odstraszają drogi

Przynajmniej o jedną piątą zwiększyła się po wejściu Polski do UE liczba seminariów i konferencji organizowanych w naszym kraju – wynika z analizy przeprowadzonej przez Instytut Turystyki. Atut  Polski to niskie koszty organizacji imprez oraz wysoka jakość bazy noclegowo-konferencyjnej i świadczonych usług. Mankamenty zaś to kiepski stan infrastruktury oraz małe środki na promocję.  Na świecie około 30–40 proc. przychodów firm turystycznych pochodzi od podróżnych biznesowych (Instytut Turystyki szacuje, że w 2003 roku około 600 tys. tych turystów wydało podczas wizyt służbowych w Polsce blisko 640 mln dolarów!). Po wejściu Polski do UE zainteresowanie Warszawą jako miejscem organizowania dużych konferencji i seminariów zdecydowanie wzrosło – ocenia Karl Hala, dyrektor generalny stołecznego Hotelu InterContinental.

Najwięcej seminariów i kongresów organizują naukowcy i firmy komercyjne. Około 40 proc. dotyczy zagadnień medycznych. Niestety, najbardziej prestiżowe imprezy, w których bierze udział po 6 tys. osób, nie są organizowane w Polsce, ponieważ w naszym kraju nie ma obiektu konferencyjnego, w którym mogłoby się pomieścić tylu uczestników. Jeśli w Polsce powstałoby duże centrum konferencyjne, wypromowanie go wśród organizatorów imprez zajęłoby przynajmniej kilka lat. Duże kongresy planuje się przecież z kilkuletnim wyprzedzeniem. Instytucje takie jak Bank Światowy najczęściej organizują konferencje w krajach rozwijających się albo przechodzących transformację. Być może w Polsce będziemy organizować więcej tego typu imprez. Oczywiście, atutem byłaby większa liczb  bezpośrednich lotów do Warszawy i Krakowa – powiedział nam Jacek Wojciechowicz, rzecznik Banku Światowego w Polsce.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *