Władze Łodzi zawarły ugodę z firmą Bacoli Properties, która nie wywiązała się z umowy obligującej ją do wybudowania w centrum miasta hotelu wyższej kategorii. Inwestor ma zapłacić miastu 3 mln zł i do 2017 roku wybudować obiekt o co najmniej 4-gwiazdkowym standardzie. Początkowo miasto domagało 10 mln zł kary.
Polsko-irlandzka spółka Bacoli Properties kupiła w 2007 roku za 18 mln zł działkę przy ulicy Piotrkowskiej, na której zobowiązała się do zbudowania w ciągu trzech lat hotelu międzynarodowej sieci o standardzie minimum czterech gwiazdek. Inwestor zobowiązał się również do zapłacenia kar umownych 5 mln zł za niewybudowanie hotelu w terminie i 5 mln, jeśli obiekt nie będzie miał czterech gwiazdek. Bacoli zapewniało, że do 2010 roku na tej najbardziej atrakcyjnej w Łodzi działce powstanie 5-gwiazdkowy hotel Hilton. Jednak wszystkie prace ograniczyły się do ogrodzenia terenu i wyburzenia starej kamienicy, a na parceli zorganizowano parking. Dlatego miasto w 2011 roku skierowało do sądu pozew żądając 10 mln zł odszkodowania.
Bacoli kwestionowało zasadność pozwu, tłumacząc, że hotel nie stanął z „przyczyn obiektywnych". Po pierwsze dlatego, że dostało zgodę na budynek o wysokości 85 m, a okazało się, że w związku z uwarunkowaniami lotniska nie może tam postawić budowli wyższej niż 76 m, a po drugie, że przez działkę przechodzi ogromna magistrala ciepłownicza, zaopatrująca w ciepło pół miasta, którą można przenosić w inne miejsce tylko od kwietnia do sierpnia. W rzeczywistości spółka nie wywiązała się z inwestycji, gdyż nie znalazła finansowania na cały projekt. Ugoda między miastem, a inwestorem jest owocem mediacji, dzięki czemu postępowanie sądowe przeciwko Bacoli Properties zostało zawieszone. Zostanie wznowione, jeśli hotel nie ruszy do 2017 roku. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska poinformowała, że na decyzję inwestora o wznowieniu inwestycji miało wpływ to, iż miasto remontuje trasę W-Z, a przed planowanym hotelem ma powstać centrum przesiadkowe. Bacoli Properties zyskała ponadto wsparcie innego przedsiębiorstwa, które ma m.in. zapewnić finansowanie i operatora hotelu.
Polsko-irlandzka spółka Bacoli Properties kupiła w 2007 roku za 18 mln zł działkę przy ulicy Piotrkowskiej, na której zobowiązała się do zbudowania w ciągu trzech lat hotelu międzynarodowej sieci o standardzie minimum czterech gwiazdek. Inwestor zobowiązał się również do zapłacenia kar umownych 5 mln zł za niewybudowanie hotelu w terminie i 5 mln, jeśli obiekt nie będzie miał czterech gwiazdek. Bacoli zapewniało, że do 2010 roku na tej najbardziej atrakcyjnej w Łodzi działce powstanie 5-gwiazdkowy hotel Hilton. Jednak wszystkie prace ograniczyły się do ogrodzenia terenu i wyburzenia starej kamienicy, a na parceli zorganizowano parking. Dlatego miasto w 2011 roku skierowało do sądu pozew żądając 10 mln zł odszkodowania.
Bacoli kwestionowało zasadność pozwu, tłumacząc, że hotel nie stanął z „przyczyn obiektywnych". Po pierwsze dlatego, że dostało zgodę na budynek o wysokości 85 m, a okazało się, że w związku z uwarunkowaniami lotniska nie może tam postawić budowli wyższej niż 76 m, a po drugie, że przez działkę przechodzi ogromna magistrala ciepłownicza, zaopatrująca w ciepło pół miasta, którą można przenosić w inne miejsce tylko od kwietnia do sierpnia. W rzeczywistości spółka nie wywiązała się z inwestycji, gdyż nie znalazła finansowania na cały projekt. Ugoda między miastem, a inwestorem jest owocem mediacji, dzięki czemu postępowanie sądowe przeciwko Bacoli Properties zostało zawieszone. Zostanie wznowione, jeśli hotel nie ruszy do 2017 roku. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska poinformowała, że na decyzję inwestora o wznowieniu inwestycji miało wpływ to, iż miasto remontuje trasę W-Z, a przed planowanym hotelem ma powstać centrum przesiadkowe. Bacoli Properties zyskała ponadto wsparcie innego przedsiębiorstwa, które ma m.in. zapewnić finansowanie i operatora hotelu.
Dodaj komentarz