Trzeba przyciągnąć gości w weekendy

Rozmowa z Gonçalo Duarte Silvą, dyrektorem generalnym Starwood Hotels & Resorts w Polsce oraz hotelu Sheraton w Warszawie o planowanych otwarciach nowych hoteli, różnicach między markami w grupie Starwood i jego zaskoczeniach dotyczących polskiego rynku hotelowego.     Starwood ogłosił plany wprowadzenia do Polski dwóch nowych marek: Alofta i Four Points by Sheraton. Kiedy należy spodziewać się podpisania pierwszej umowy na otwarcie hotelu pod którąś z tych marek? I kiedy otwarcia pierwszego hotelu? Jeśli chodzi o otwarcie pierwszego hotelu to kwestia kilku lat. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z różnymi inwestorami, ale jest to długotrwały proces i wymaga dyskrecji. Jesteśmy na etapie wyboru lokalizacji. Pośpiech w przypadku inwestycji hotelowych nie jest wskazany. Wierzymy, że nasze decyzje będą satysfakcjonujące dla nas i dla naszych partnerów i że wkrótce będziemy mogli poinformować o nowych projektach.   Czym się charakteryzują obydwie marki i czym się różnią między sobą? Aloft to marka stworzona jako młodsza siostra luksusowego brandu W Hotels. To hotele dla podróżnych, którzy szukają miejsc trendy, lubią design, duże przestronne pokoje pełne światła i kolorów. To miejsca, w których jak lubimy mówić, można spodziewać się rzeczy nieoczekiwanych. Służą temu przestrzenie takie jak re:mix lounge czy xyz bar, w których można interesująco spędzić czas grając w bilard lub inne gry bądź popijając dobry koktajl. To również zupełna świeżość na rynku hotelarskim jeżeli chodzi o serwis. W hotelach Aloft powszechna jest kultura Grab & Go, czyli pełna elastyczność i samodzielność, co również tworzy klimat tych miejsc. Four Points by Sheraton jest marką skierowaną bardziej do gości biznesowych i wywodzi się z naszej marki - ikony czyli Sheraton. Dlatego uważam, że wprowadzenie hotelu pod taką marką byłoby dobrym uzupełnieniem naszego portfolio na polskim rynku, ze względu na silną pozycję marki Sheraton.   Są jakieś różnice, co do ich lokalizacji? Czy wszystkie powinny być w centrum? Niekoniecznie, w niektórych przypadkach lokalizacja poza centrum może być nawet atutem np. warszawska Praga byłaby dobrym miejscem do otwarcia takiego hotelu jak Aloft. Lokalizacja powinna być atrakcyjna i dopasowana do marki, ale nie zawsze oznacza to, że musi to być hotel w samym centrum miasta. Wszystko zależy od możliwości, jakie stwarza dana lokalizacja i samo miejsce. W chwili obecnej patrząc na polski rynek i jego potrzeby uważam, że te dwie marki mają duży potencjał.   Czy marki te mają jakieś wymagania dotyczące samych budynków? Tylko nowe? Czy też już istniejące? To nie ma większego znaczenia. Może to być zarówno budynek powstający, albo już istniejący. Szukamy takich projektów, które spełniają założenia każdej z naszych marek, koncentrujemy się na doborze lokalizacji, ale i budynku pod kątem wartości, które każda marka reprezentuje. A dalej to kwestia ewaluacji i rozmów między nami i inwestorem, który będzie właścicielem danego hotelu. To zawsze jest wspólna decyzja dwóch stron przekonanych, że dana marka najlepiej będzie pasowała do konkretnej lokalizacji i budynku.   Jaka jest minimalna liczba pokoi w hotelach, które mogą działać pod tymi markami? Obecnie koncentrujemy się na hotelach, które będą oferować około 150 pokoi. Ale tak naprawdę jesteśmy elastyczni i jeśli znajdziemy dobrą działkę, albo atrakcyjny budynek, który miałby 100 czy 120 pokoi, to nie widzimy przeciwskazań, żeby uruchomić w nim hotelu.   A który jest tańszy w budowie dla inwestora? Koszty są mniej więcej podobne. Wszystko zależy od lokalizacji, wizji architekta. Staramy się tworzyć nasze hotele w ten sposób, aby były funkcjonalne dla naszych gości.   Rozumiem, że nowe Sheratony i Westiny nie są planowane w Polsce. Obecnie koncentrujemy się na inwestycjach w działających już hotelach. Przeprowadziliśmy generalny [...]