Ewolucja portfolio marek Accoru przebiega prawidłowo – ocenia kierownictwo Accoru. Do 2016 roku w portfelu sieci znajdować ma się 40 proc. pokoi w zarządzaniu, 40 proc. we franczyzie, a 20 proc. własnych i w leasingu.
Prezes Accoru Denis Hennequin wyjaśnia, że firma nie dąży do 100 proc modelu asset-light z kilku powodów. Po pierwsze, europejski rynek jest bardzo rozbudowany więc w części przypadków uzasadnione zostaje pozostawienie sobie własności hotelu. Po drugie, Accor nie chce pozbawiać się możliwości wpływów pochodzących z rynku operacji hotelowych. – Wyzwaniem dla nas jest robić to szybciej i lepiej – zadeklarował Denis Hennequin podczas internetowej prezentacji przed analitykami rynku. Dodał również, że wierzy, iż siła Accoru leży też w jego doświadczeniu operacyjnym. W ciągu pierwszego półrocza 2012 roku sieć powiększyła się o 20 tys. pokoi (w tym 600 w ibisach w Warszawie i Krakowie), z czego 89 uruchomiono we franczyzie lub w zarządzaniu (polskie ibisy są wyjątkiem, bo pozostają właśnością Accor/ Orbis). Na koniec roku Accor spodziewa się przyłączenia 40 tys. pokoi. Accor ma 108 tys. pokoi w planach do 2016 roku. – tempo jest wyśmienite – przyznaje Hennequin. Obecnie sieć liczy 4,4 tys. hoteli z 530 tys. pokoi. 63 proc. hoteli Accoru działa w Europie (głównie Francja, Niemcy, Wlk. Brytania, Polska), a tylko 1 proc. w Ameryce Północnej (po sprzedaży w tym roku funduszowi Blackstone Group za 1,9 mld dolarów sieci Motel 6, która stanowiła 20 proc. zasobów hotelowych Accoru i była główną marką Accoru w USA). W pierwszym półroczu Accor zamknął 59 hoteli na całym świecie, w tym Poloneza w Poznaniu i Giewont w Zakopanem.•
Dodaj komentarz