Efekt fali czyli konferencja w hotelu SPA

Autor: Anita Bajdalska

Wyobraźmy sobie grupę konferencyjną, nawet niezbyt dużą np. 70 osób, która w jednej chwili otwiera drzwi hotelowego SPA i przychodzi zaplanować zabiegi. SPA posiada recepcję z jednym lub dwoma stanowiskami i dwie recepcjonistki. Jakby tego wszystkiego było mało, system rezerwacji właśnie się zawiesił i trzeba zadzwonić do serwisu. To nie jest scenariusz filmu, ani mroczny sen managera SPA, czasami jest to niestety rzeczywistość. Każdy hotel w dzisiejszych czasach, który ma więcej niż 40-50 pokoi, opiera swoją działalność na grupach konferencyjnych. Część z nich bardzo chętnie korzysta z usług SPA, inne, nastawione bardziej szkoleniowo, większość czasu spędzają na wykładach i nie zawsze do SPA zaglądają. Bywa jednak, że uczestnicy nagle sami zapragną relaksu po ciężkim dniu i wtedy mamy do czynienia ze zjawiskiem fali. Taki gwałtowny przyrost gości w recepcji SPA może w znacznym stopniu zakłócić sprawne wykonanie rezerwacji zabiegów. Jak radzić sobie z gwałtownym wzrostem popytu na usługi SPA i jak sprawnie opanować taką sytuację?   Przewidywanie i przepływ informacji Po pierwsze, należy nauczyć się przewidywać zdarzenia, jakie mogą zaistnieć w hotelowym SPA. Osoba zarządzająca SPA powinna wiedzieć, jak prognozować sytuacje, z którymi może przyjść się jej zmierzyć. Taka umiejętność jest bardzo ważna w planowaniu pracy. Zawsze można odbyć rozmowę z organizatorem konferencji i podpytać, czy uczestnicy takich spotkań, mimo napiętego harmonogramu, zazwyczaj korzystają z usług SPA czy wolą spędzać czas w hotelowym barku lub wyjść na miasto? Gdy nasz hotel znajduje się poza miastem, tych alternatyw jest mniej i większe prawdopodobieństwo, że jednak zdecydują się na SPA. Ważny jest także przepływ informacji wewnątrz hotelu, co nie zawsze funkcjonuje właściwie. Manager ds. konferencji nie zawsze ma czas (pamięta o t [...]