Cztery zacumowane na barkach hotele o standardzie trzech gwiazdek i 200 miejscach noclegowych chciałaby zacumować w Krakowie firma należąca do inwestora z Austrii. Barki mogą jednak pod Wawelem nie zacumować, ponieważ na przeszkodzie stoją przepisy, które uniemożliwiają wydzierżawienie miejsca do cumowania na dłużej niż rok.
O ich zmianę walczy jeden z radnych Krakowa, który chce, by rada miasta przyjęła uchwałę umożliwiającą dzierżawienie podwawelskiej kei przez przynajmniej 20 lat, co dałoby pewność zainteresowanej firmie i pozwoliłoby na bardziej perspektywiczne zaplanowanie przedsięwzięcia. Gdyby uchwała została przyjęta, nie wykluczone, że hotele-barki mogłyby przyjąć pierwszych gości już w przyszłym roku.
"Hotelarz" ma trochę satysfakcji z tych hoteli na barkach. Gdy w kwietniowym numerze w dziale "Dobra inwestycja" napisaliśmy o tym, że w Polsce warto pomyśleć o hotelu na wodzie, to specjaliści od inwestycji hotelowych "pukali się w czoło".
O ich zmianę walczy jeden z radnych Krakowa, który chce, by rada miasta przyjęła uchwałę umożliwiającą dzierżawienie podwawelskiej kei przez przynajmniej 20 lat, co dałoby pewność zainteresowanej firmie i pozwoliłoby na bardziej perspektywiczne zaplanowanie przedsięwzięcia. Gdyby uchwała została przyjęta, nie wykluczone, że hotele-barki mogłyby przyjąć pierwszych gości już w przyszłym roku.
"Hotelarz" ma trochę satysfakcji z tych hoteli na barkach. Gdy w kwietniowym numerze w dziale "Dobra inwestycja" napisaliśmy o tym, że w Polsce warto pomyśleć o hotelu na wodzie, to specjaliści od inwestycji hotelowych "pukali się w czoło".
Dodaj komentarz