Autor: Piotr Stawiński
Obłożenie hoteli w Londynie w czasie Igrzysk olimpijskich wyniosło 88,5 proc. i było wyższe o blisko 5 proc. niż rok wcześniej. Średnia cena za pokój wzrosła o ponad 86 proc. do 212 funtów, a RevPAR o 95 proc. do blisko 188 funtów. To podobne wyniki (procentowo), jakie osiągnęły łącznie polskie miasta podczas Euro.
Wniosek jaki płynie z danych STR Group jest taki: duże wydarzenia sportowe nie przyczyniają się do gwałtownego wzrostu obłożenia, za to zwiększają średnią cenę i przychód z dostępnego pokoju około dwukrotnie. I na to powinni być przygotowani hotelarze we wszystkich miastach, które będą gospodarzami ważnych imprez sportowych. A drugi wniosek jest taki, że zawsze jakiś czas przed taką imprezą media będą alarmować, iż hotelarze podnoszą drastycznie ceny (nawet o 100 proc!), natomiast tuż przed imprezą z satysfakcją podawać informacje, że w niektórych hotelach ceny są niższe niż wcześniej, a hotelarze zostaną ukarani za swoją chciwość i na pewno na niej nie zarobią. Zarobią, chociaż jeszcze jedną prawidłowością jest, że niedługo przed rozpoczęciem takiego wydarzenia instytucje zajmujące się rezerwacją hoteli z ramienia organizatora zawodów wycofują się z wcześniejszych rezerwacji, uwalniając spory zapas zasobów hotelowych, które muszą być wtedy sprzedane przez hotelarzy w ofercie last minute.
Imprezy zwiększają przychody
Różnica między polskimi miastami gospodarzami Euro, a Londynem jest taka, że w Polsce całomiesięczne obłożenie w czerwcu spadło w porównaniu do czerwca ubiegłego roku, a wyższe było jedynie w dni meczowe i czasami w dni tuż przed- lub tuż pomeczowe. W Londynie nieco wyższe, ale niewiele, obłożenie utrzymywało się przez cały czas trwania Igrzysk od 27 lipca do 12 sierpnia. Ale trudno się też temu dziwić, bo w Londynie codziennie coś się działo na arenach sportowych, a na polskich boiskach jedynie co trzy dni przez trzy (cztery w Gdańsku, pięć w Warszawie) dni. Za to średnie ceny za pokój w polskich miastach cały czas utrzymywały się na dużo wyższym poziomie niż rok wcześniej, nawet poza dniami meczowymi, podobnie jak i przychody z dostępnego pokoju, a w dniach meczowych ADR potrafił wzrosnąć nawet około trzykrotnie jak w Warszawie podczas meczu Rosja – Grecja, czy tego samego dnia we Wrocławiu podczas meczu Polska – Czechy. To znaczy że przy niemal pełnym obłożeniu goście kupowali pokoje trzy razy drożej niż w 2011 roku. W dniach meczowych szalal też RevPAR. W Poznaniu podczas pierwszego meczu Chorwacja - Irlandia był wyższy o blisko 1 tys. proc. (inna sprawa, jaki musiał być rok wcześniej), w Warszawie o ponad 600 proc. podczas ćwierćfinału, a we Wrocławiu o blisko 600 proc., gdy grali Polacy. Gdyby uwzględnić tylko okres trwania Euro w Polsce od 8 do 24 czerwca (bez meczu półfinałowego, który odbył się cztery dni później) to średnie wyniki obłożenia, cen i przychodów byłyby dużo lepsze niż w Londynie. Ale że takich danych nie ujawniono można tylko porównać polski czerwiec do londyńskich Igrzysk. Na podstawie tych danych stwierdzić można, że w obydwu przypadkach imprezy te były dla hotelarzy udane i przyniosły duży wzrost wskaźników procentowych w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego. Podobieństw było zresztą więcej.
Panika przed startem
Jeszcze kilka dni przed Igrzyskami londyński „Daily Mail” donosił, że średnie ceny pokoi sprzedawanych na terminy olimpijskie, które wcześniej kosztowały 210 funtów spadły do 160 funtów. Dwójka w 4-gwiazdkowym Britannia International w prestiżowej dzielnicy Canary Wharf, która kosztowała 395 funtów, tuż przed rozpoczęciem imprezy sprzedawana była za 259 funtów, cena pokoju w 3-gwiazdkowym London Ealing Hotel spadła ze 150 funtów do 121. Hotele miał pogrążyć organizator Igrzysk - Locog, uwalniając tysiące wcześniej zarezerwowanych przez siebie pokoi, na które nie było zapotrzebowania, co zmusiło hotelarzy do rezygnacji z wcześniej ustalonych reguł sprzedaży np. rezerwacji na minimum trzy noce i zgodę na sprzedaż pokoju nawet tylko na jeden dzień. To również stały element życia branży hotelarskiej przed każdą dużą imprezą sportową. Ustawianie cen na dużo wyższym poziomie, licząc na to, że goście tłumnie rzucą się na pokoje bez względu na ich ceny, a potem stopniowe schodzenie z nich im bliżej rozpoczęcia imprezy, bo rezerwacji nie ma tak wiele jak się spodziewano. A na krótko przed imprezą następuje tąpnięcie w postaci rezygnacji instytucji odpowiedzialnej z
[...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz