Autor: Andrzej Szafrański
Pewnie trudno w to uwierzyć, ale pierwszą concierge, jaką spotkałem w życiu, była Pani Woźna w liceum. Wprawdzie nie nosiła surduta uznawanego za tradycyjny element stroju concierge i nie miała złotych kluczy w klapie granatowego fartucha, ale miała za to Złote Serce.
Nasza Pani Woźna nie tylko pośredniczyła w przekazywaniu różnych drobiazgów czy zeszytów, ale np. gdy nie chcieliśmy iść na lekcje lub wagarować, włócząc się po mieście, chroniła nas przed wzrokiem nauczycieli, zamykając w szatni. Kiedyś zasłoniła nas własną piersią (noooo... było czym zasłaniać) przed dyrektorem, który nagle zapragnął zlustrować szatnię.
Do spotkań z osobami pełniącymi nieformalną i raczej umowną rolę concierge, zatrudnionymi w lokalach na etacie szatniarzy, szatniarek i portierów, miałem okazję w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Mało kto pamięta, że w wielu lokalach szatniarze nie tylko odbierali płaszcze, ale także udzielali wielu pożytecznych informacji, sprzedawali deficytowe wówczas papierosy i pośredniczyli w załatwianiu rozmaitych spraw dla zaufanych lub poleconych klientów. Mogli nie tylko zdobyć alkohol, sprzedać lub kupić "zielone," ale poznać z odpowiednią osobą, "skombinować" [...]
Nasza Pani Woźna nie tylko pośredniczyła w przekazywaniu różnych drobiazgów czy zeszytów, ale np. gdy nie chcieliśmy iść na lekcje lub wagarować, włócząc się po mieście, chroniła nas przed wzrokiem nauczycieli, zamykając w szatni. Kiedyś zasłoniła nas własną piersią (noooo... było czym zasłaniać) przed dyrektorem, który nagle zapragnął zlustrować szatnię.
Do spotkań z osobami pełniącymi nieformalną i raczej umowną rolę concierge, zatrudnionymi w lokalach na etacie szatniarzy, szatniarek i portierów, miałem okazję w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Mało kto pamięta, że w wielu lokalach szatniarze nie tylko odbierali płaszcze, ale także udzielali wielu pożytecznych informacji, sprzedawali deficytowe wówczas papierosy i pośredniczyli w załatwianiu rozmaitych spraw dla zaufanych lub poleconych klientów. Mogli nie tylko zdobyć alkohol, sprzedać lub kupić "zielone," ale poznać z odpowiednią osobą, "skombinować" [...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
Dodaj komentarz