Autor: Wiktor Kołakowski
Śniadanie jest zazwyczaj ostatnią rzeczą, jakiej doświadcza gość ze strony hotelu przed wymeldowaniem się. A więc tworzy ono to „ostatnie wrażenie”, z którym gość z niego wyjeżdża. Nawet jeśli jakość potraw i kompozycja menu są zadowalające, warto zastanowić się, czy tego efektu nie psuje sposób jego serwowania.
Śniadanie to też przeważnie jedyny posiłek, jaki gość spożywa w hotelu. I na jego podstawie ocenia jakość świadczonych usług. Zresztą wystarczy zajrzeć na jakikolwiek portal rezerwacyjny czy serwis z opiniami o hotelach, aby przekonać się, że jakość tego co się serwuje i sposób w jaki się to serwuje, jest jednym z najczęściej poruszanych tematów. Najczęstszym błędom, jakie popełniają hotelarze w tej sferze, poświęciła swój artykuł „Hotel breakfast: Asset or downfall?” w serwisie HotelNewsNow.com Caroline Cooper, trener biznesu z 25-letnim doświadczeniem w branży hotelarskiej, założycielka firmy Zeal Coaching i autorka książki „Hotel Success Handbook”. O tym, że temat jest budzi żywe zainteresowanie świadczy też gorąca dyskusja polskich hotelarzy „Śniadania hotelowe – czego tak naprawdę oczekują goście hotelowi” na portalu społecznościowym Golden Line w sekcji „Hotele & Hotelarze”.
Śniadania to nie miejsce na naukę
Wiele hoteli serwuje więcej śniadań niż jakichkolwiek innych posiłków dla swoich gości. Ale czy poświęca im taki sam poziom uwagi i dbałości jak do obiadów czy kolacji? Często śniadanie traktowane jest jako poligon doświadczalny dla nowych, niedoświadczonych pracowników, którzy mają się tu „oswoić” z obowiązkami związanymi z obsługą gości. Bo przecież, gdy w większości hoteli funkcjonuje bufet szwedzki, to „goście i tak sami sobie nałożą, co chcą”, a chodzi tylko o donoszenie kończącego się asortymentu. Efekt jest taki, że często w sali śniadaniowej można spotkać grupy przestraszonych młodych ludzi, którzy nie są w stanie odpowiedzieć na jakiekolwiek pytanie dotyczące oferowanego menu, czy czasu oczekiwania na zamówiony produkt, nie mają też większego pojęcia o zasadach sprzątania stołów i obsługi gości. Najprostszy test. Jak witani są Twoi goście na śniadaniu? Czy przy wejściu atakowani są opryskliwym pytaniem o numer pokoju bez żadnego kontaktu wzrokowego? Czy też otrzymują miły, naturalny uśmiech towarzyszący słowom „Dzień dobry”. Trzeba też pamiętać, że nie każda osoba korzystająca z bufetu to bywalec spędzający w hotelach pół życia. Wprost przeciwnie, liczba nowych gości hotelowych, szczególnie w Polsce, rośnie z roku na rok i dla wielu ten typ serwowania posiłku może być zupełną nowością, wprawiając w zakłopotanie. Proste poinformowanie gościa, że obowiązuje samoobsługa, niewiele mu da, szczególnie gdy stoi on przy wejściu i nawet nie widzi reszty sali restauracyjnej czy bufetu z potrawami. Powinien czekać aż zostanie mu wskazane miejsce przy stole, czy może usiąść, gdzie chce? Dostanie herbatę, kawę lub sok do stołu, czy też ma sam sobie przynieść. Jeśli w bufecie jest jeden rodzaj jajek, czy może zamówić np. gotowane na miękko? Przed tego typu pytaniami staje codziennie tysiące gości i choć zdecydowana większość „wie, o co chodzi” to nawet ci, docenią krótkie objaśnienie, co gdzie mogą znaleźć i na jakich zasadach, tym bardziej, że różne hotele mają często te zasady różne.
Goście biorą na wynos
Inną kwestią, czy bardziej, zmorą hotelarzy, a polscy goście w tym celują, jest przygotowywanie sobie posiłków „na wynos”, czyli tak naprawdę „zabezpieczenie” prowiantu na cały dzień. Co z tym zrobić? Szczególnie gdy początkujący personel nie ma śmiałości zwrócić gościowi uwagi? Rozwiązaniem może być umieszczenie wyraźnej informacji w widocznym miejscu, np. nad bufetem (oczywiście w jak najbardziej uprzejmej formie), że posiłki można spożywać jedynie na miejscu. Wówczas nikt
[...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
super sprawa!
może faktycznie to jest sposób na tych podjadaczy, wprowadzić cennik i koniec. Ile my się już namęczyliśmy z tymi kanapkowiczami to głowa mała.
byłeś ostatnio tego od głowy
o co ci chodzi gościu??
w wielu hotelach spotkałem się z praktyką kierowania do obsługi śniadań obsługi nowej, nieprzygotowanej, w formie przetracia zawodowego.
To olbrzymi błąd, tacy pracownicy tylko przemykają się pomiędzy stolikami, nie są w stanie udzielić gościom podstawowych informacji, nie wspominając o tym, że nie wiedzą kiedy i jak zebrać naczynia.
To bardzo rzutuje na późniejszą ocenę hotelu w oczach gościa a wielu hotelarzy zdaje się o tym nie wiedzieć.
Cały czar super pobytu może prysnąć przez taką małą rzecz.
czy pozwalać pracownikom na jedzenie śniadań w restauracji, a jeśli tak to gdzie?
Czy tylko to co pozostaje ze śniadań? Mam z tym problem u siebie.
Agnieszka
Absolutnie nie jest wskazane, aby pracownicy spożywali posiłki w tej samej sali co goście. Proszę postawić się na miejscu gościa, który najpierw ma kontakt z osobą świadczącą mu usługę a następnie je przy stoliku obok np. śniadanie. Jest to co najmniej nie na miejscu, ponieważ gość w hotelu czy innym zakładzie gastronomicznym jest najważniejszy i nie należy stawiać go na równi z pracownikami. Pracownicy posiłki powinni spożywać w miejscach wyznaczonych do tego ( np. stołówki pracownicze) poza zasięgiem wzroku gościa. Nie zależnie od tego czy jest to kierownik, animator lub pracownik działu marketingu.
Pozdrawiam.
dziękuję bardzo za informacje pani Mileno. A czy pozwalać pracownikom na bezpłatne jedzenie śniadań? A jeśli tak, to czy tylko szybko psujące się produkty, czy wszystko?