Autor: Rafał Szubstarski
Sierpień dla jednych hoteli to najcięższy okres w roku, dla innych to kilka tygodni największych wpływów. W Warszawie 5-gwiazdkowe hotele oferują po 200 zł, w Krakowie za tyle trudno znaleźć hostel, a nad morzem pokoju można nie znaleźć w ogóle (mimo pogody). HOTELARZ po raz kolejny zbadał, ile naprawdę kosztują hotele w sierpniu. Okazało się, że są nieco tańsze niż rok temu (pogoda?).
Już po raz trzeci przejrzeliśmy się realnym cenom, po jakich sprzedawane są dwuosobowe pokoje hotelowe w dwóch największych miastach w Polsce: Warszawie i Krakowie oraz w miastach nadmorskich, które jednak zasadniczo różnią się miedzy sobą: Sopocie, Gdańsku i Kołobrzegu. Za pośrednictwem portali rezerwacyjnych sprawdziliśmy, ile kosztują dwa noclegi zamawiane „w ostatniej chwili” na najbliższy weekend od piątku do niedzieli oraz dwa noclegi w dni powszednie. Aby je nieco zweryfikować, spojrzeliśmy również na ceny na następny weekend i w kolejnym tygodniu. Ogólny wniosek, jaki wypływa z tego badania jest taki, że ceny były o 20 – 30 zł niższe niż rok wcześniej. Można to przypisać fatalnej pogodzie – podobno to najbardziej deszczowe lato w ostatnim stuleciu, a w Warszawie, jak zwykle, po prostu wakacjom – to zawsze, bez względu na pogodę, najgorszy okres w roku od lutego do listopada. A i tak, skategoryzowane hotele jakoś sobie radziły. Jak wynika z głosów hotelarzy z innych regionów, dużo gorzej było w mniejszych obiektach poza dużymi miastami.
WARSZAWA – 5 gwiazdek tańsze niż hostel (w Krakowie)
Dla warszawskich hoteli 5-gwiazdkowych wakacyjne weekendy to… najgorszy okres w roku, porównywalny chyba tylko ze świętami Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy. Sądząc po cenach, tak samo jak podczas świąt, ruch praktycznie zamiera, a hotele starają się przyciągnąć gości schodząc z ceny nawet do 200 zł za noc. W Krakowie w tym samym czasie droższe potrafią być… hostele. Za 200 lub kilka złotych więcej w sierpniowy weekend można było przenocować w butikowym Rialto, Westinie, a nawet w InterContinentalu (211 zł). Za 250 – 300 zł wybierać można spośród większości stołecznych 5-gwiazdkowców. Ponad 300 zł (ale niewiele) zazwyczaj kosztował Le Meridien Bristol, a w niektóre weekendy też Sofitel Victoria, ale wyjątki, a prawie wszystkie można było kupić za cenę mieszczącą się w widełkach 200 – 300 zł. Nieco lepiej wyglądają w miesiącach letnich dni powszednie. Najtańszy Westin kosztował już 250 zł. Jeszcze z dwa, trzy hotele można było zarezerwować poniżej 300 zł, ale średnio goście musieli być przygotowani na wydatek ok. 350 zł, a zdarzały się ceny nawet powyżej 400 zł za noc, co jak na 5-gwiazdkowy hotel w Warszawie w środku wakacji jest całkiem przyzwoitą ceną. Pozycje hoteli w cenowym rankingu zmieniają się w zależności od dnia, raz jeden jest o „kilka” zł droższy od innego, innym razem drugi jest o tyle samo droższy od pierwszego, ale wszystkie mają ceny zbliżone do siebie. Jest to wynikiem dużej homogenizacji tego segmentu stołecznego rynku, gdzie na 11 obiektów 5-gwiazdkowych dziewięć działa pod globalnymi markami (plus dwa butikowe: Le Regina i Rialto).
Do tego zlokalizowane są praktycznie w odległości dwóch – trzech przystanków od siebie. To powoduje, że żaden z nich nie może „wyskoczyć” z ceną, bo potencjalny gość znajdzie hotel o takim samym standardzie 200 metrów dalej. Ale to „spłaszczenie” segmentu ma z kolei taką zaletę, że hotele te mogą dyktować wysokie ceny za wszystkie usługi poza łóżkiem w pokoju. Jeśli ktoś przyjedzie do takiego „taniego” hotelu samochodem, we dwie osoby, które skuszą się na śniadanie to musi liczyć się ze średnim wydatkiem rzędu 350 – 400 zł! Parking przy 5-gwiazdkowym hotelu w Warszawie kosztuje średnio od 100 do 120 zł za dobę, a potrafi kosztować nawet 140 zł w Le Reginie na Starówce (tanio jest w Hyatcie, bo tylko 50 zł), a śniadanie od 80 zł do 110 zł w Bristolu od osoby (choć niektóre obiekty jak Marriott czy Hilton zaczęły oferować śniadanie w cenie pokoju, ale tylko w weekendy, gdy zdesperowane hotele chwytają się każdego sposobu, aby przyciągnąć gości). Jeszcze inną kwestią, wzbudzającą zresztą, jak wynika z badań opinii gości, największą irytację, jest odpłatność za korzystanie z internetu, i to wcale nie symboliczna. W czasach, gdy z bezprzewodowego dostępu do sieci Wi-Fi można korzystać w kawiarniach, fast-foodach, bibliotekach, a nawet parkach, w sieciowych hotelach najwyższej kategorii trzeba za to płacić, w Warszawie od 50 do 75 zł za dobę, albo 20 – 30 zł za godzinę.
Tu pozytywnym wyjątkiem są: Radisson i Le Regina, gdzie jest on za darmo (ale za to opłaty za parking należą tam do najdroższych w Warszawie, odpowiednio 120 i 140 zł). Darmowy internet zapewnia też Sofitel Victoria (parking „tylko” po 105 zł). 5-gwiazdkowe hotele w Warszawie odbijają sobie chude wakacyjne miesiące już od września, gdy cena w dni powszednie wynosi minimum 500 zł, i jest to okazja, bo średnio kosztują 600 – 800 zł, a nierzadko powyżej 1000 zł. Nadal kiepsko jest w weekendy, gdy pokój można kupić za 250 zł, ale i tak już większość hoteli sprzedaje je powyżej 300 zł, a nawet powyżej 400 zł. Te same reguły dotyczą segmentu hoteli 4-gwiazdkowych, który nie jest w Warszawie zbyt rozbudowany (jest ich nawet mniej niż 5-gwiazdkowych) i obiektów o standardzie 3-gwiazdkowym, których działa ok. 25. A kilka hoteli funkcjonuje na pograniczu tej kategoryzacji jak np. dwa Novotele i dwa Mercure.
Wśród hoteli 4-gwiazdkowych najtańszy w sierpniowe weekendy był Sobieski, w którym nocleg kosztował 180 zł, a ceny pozostałych kształtowały się w granicach 210 – 230 zł. W dni powszednie ceny zaczynają się od 216 zł, którą stale utrzymuje Courtyard by Marriott przy lotnisku Okęcie, a średnie ceny kształtują się na poziomie od 250 do 290 zł, rzadko powyżej 300 zł (do najdroższych zalicza się m.in. Polonia Palace). Weekendy wrześniowe w hotelach 4-gwiazdkowych wyglądają podobnie jak w wakacje, ale już w dni powszednie ceny zaczynają się od 350 zł (Airport Okęcie), a najdroższe w tej kategorii kosztują ponad 500 (Sobieski, Polonia), czy nawet 600 zł (Courtyard). Wśród obiektów o standardzie 3-gwiazdkowym konkurencja jest większa, odsetek międzynarodowych marek dużo mniejszy (Novotele, Mercure, Best Western oraz Golden Tulip, który do niedawna działał pod nazwą Kyriad Prestige), więc i w cenach widać większą rozpiętość. Najtańszy jest… Best Western Felix należący do PUHIT i drugi hotel tego właściciela – Portos, gdzie w weekendy można kupić nocleg nawet za 115 zł. Do najtańszych w mieście zalicza się też inny hotel polskiej sieci – Gromada Airport. Średnie ceny weekendowe kształtują się w granicach 1
[...]
Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.
Strefa prenumeratora
Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.
Prenumerata HOTELARZA to:
- Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
- Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
- Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
- Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
- Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
- Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl
czyli ceny wciąż lecą w dół?! W tym roku?
Ludzie, opamiętajcie się, jak zarabiać na tym biznesie kiedy nikt nie trzyma cen? To błędne koło.
a u mnji wręcz przeciwnie, ceny wzrosły w stosunku do 2010 o około 15%.
ja nie rozumiem skąd te ceny – 200 zł w Warszawie w pięciogwiazdkowcach? Nigdy się z czymś takim nie spotkałem.
Kombi – w jednym z warszawskich hoteli 4* w 2010 roku można było spać za 109 zł w wakacyjny weekend… masakra! Bardzo długo będzie trwało odbudowywanie polityki cenowej..
Nadal pracuje Pan w Ostródzie?
Osobiście uważam, że najbardziej rynek cenowy psują portale zakupów grupowych typu: Groupon, Groupper, SweetDeal itd. Obiekty, które biorą udział w akcjach organizowanych przez te portale sprzedają skórę za 30% ceny. (50% rabatu + prowizja dla portalu). Rozumiem trudną sytuację niektórych obiektów ale uważam, że w/w portale czynią wiele złego na Polskim rynku cenowym.
problem w tym, że wielu hotelarzy nie łapie kompletnie na czym poolega idea zakupów grupowych i usiłują na tym zarobić.
A zarobić na usłudze zrabatowanej o 50, czy 60% po prostu nie sposób, Groupon to wyłącznie sposób na promocję.
Jeśli na sprzedanym pakiecie wyjdzie się na „0” to i tak jest OK
i tak nic nie przebije hoteli z Krakowa.
W ubiegłym roku można było kupić pokój w 3 gwiazdkach za około 100 zł!!!