Obłożenie hoteli w największych miastach w Polsce było w lipcu wyższe niż w ub.r., w tym w Poznaniu aż o 11 p.p. Za to w Trójmieście wzrosła aż o blisko 60 zł – wynikach z danych firmy STR.
W trójmiejskich hotelach obłożenie w lipcu wynosiło blisko 90 proc., a w krakowskich ponad 80 proc. W Warszawie i we Wrocławiu oscylowało wokół 75 proc. Wprawdzie w Poznaniu było to 70 proc., ale rok wcześniej wynosiło 59 proc. Ale średnie ceny była tam zbliżona do ubiegłorocznej, bo wzrosła tylko o ok. 3 zł. - Ogólnie lipiec i sierpień tego roku są dużo mocniejsze niż w ubiegłym roku. Sierpień zapowiada się wybitnie dobrze - mówi Przemysław Konieczyński, dyrektor generalny Andersia Hotel & Spa w Poznaniu. - Z pewnością wpływ na ruch turystyczny w Poznaniu ma zakończenie remontu płyty na rynku. Do tego spore działania marketingowe Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej i miasta oraz spójna strategia promocji mają odzwierciedlenie w obłożeniu hoteli w mieście. Niestety poznańskie hotele muszą odrobić lekcje z zarządzania ceną i być może wtedy uda się uzyskać nieco wyższe wyniki w STR. Sprzedawania pokoi na takim poziomie, przy wzmożonym popycie to strzał w kolano.
Średnie ceny w Trójmieście w lipcu wynosiły blisko 590 zł, a w Warszawie i Krakowie ponad 400 zł. W efekcie RevPAR na wszystkich miejskich rynkach wzrósł od 13 zł we Wrocławiu (obłożenie było wyższe 2,5 p.p., a średnie ceny o 7 zł) do 65 zł w Trójmieście.
Więcej szczegółów w najbliższym wydaniu „Hotelarza”.
Dodaj komentarz