Pierwsze półrocze ’24, pierwszy miesiąc wakacji vs. ’23 – lepiej, gorzej, trudno powiedzieć   "HOTELARZ"

Dziwne to było półrocze dla polskiego hotelarstwa. I dziwne są wakacje. Chociaż miesiąc do miesiąca rok wcześniej potrafiły się różnić znacząco, in plus i in minus, to po sześciu miesiącach są zbliżone do ubiegłorocznych. Tylko trzeba by sobie odpowiedzieć, jaki był ubiegły rok.

Jak wyglądało to pierwsze półrocze pokazujemy w tym najnowszym wydania „Hotelarza” na liczbach – danych STR, z których właśnie wynika, że bardzo podobnie do ubiegłego roku, i pytamy hotelarzy z różnych regionów od Warszawy, Łodzi i Wrocławia po morze, jeziora i góry. Jaki jest wspólny mianownik tych wypowiedzi? Szału nie ma, ale jest nie najgorzej. Mogło być lepiej, ale bywało gorzej. I pewnie należy się przyzwyczajać do takiego stanu, bo spektakularnych wzrostów już raczej nie będzie, biorąc do tego pod uwagę dużą nową podaż cały czas wchodzącą na wszystkie rynki.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *